Emocje Elżbiety Woźniak
Elżbieta Woźniak i jej ulubiony, własny obraz, fot. Emilia Chanczewska

Udany debiut! Pierwsza indywidualna wystawa malarstwa Elżbiety Woźniak otwarta

W czwartek wieczorem, w Galerii Sztuki Brama, było kolejne sympatyczne spotkanie miłośników sztuk plastycznych. Okazją był wernisaż „Emocje”. Swoją wrażliwość przelaną na płótno pokazała stargardzianka Elżbieta Woźniak.

Wystawę zorganizowało Stargardzkie Stowarzyszenie Miłośników Sztuk Plastycznych Brama, w którego zarządzie działa Elżbieta Woźniak.

– Elunia zaczęła malować stosunkowo niedawno, wybrała technikę pouring, która daje dużo możliwości wyrażenia swoich emocji, swojej wrażliwości, i takie te obrazy właśnie są – mówiła Ludmiła Sabadini, prezes SSMSP Brama. – Za pomocą koloru można wiele powiedzieć. Oczywiście odbiór jest bardzo subiektywny. Nie trzeba pytać, co autor miał na myśli lecz zobaczyć swoje emocje, jak to działa i co się odczuwa patrząc na te prace.

Elżbieta Woźniak ma za sobą udział w wystawach rocznych prac członków Bramy, w wystawach podczas ArtFestiwalu Stargard, miała też wspólną wystawę z Małgorzatą Kuligowską-Lorek (jesienią 2019 roku, patrz zdjęcie niżej).

Elżbieta Małgorzata Ludmiła
Od lewej Elżbieta Woźniak, Małgorzata Kuligowska-Lorek i Ludmiła Sabadini, fot. Emilia Chanczewska, archiwum

Wystawa w Bramie to jej pierwsza indywidualna. Są na niej głównie abstrakcje, w technice akrylowej.

– Emocje siedzą w każdym z nas, przypominam jak mój śp. brat Tomasz namawiał mnie weź pędzel, spróbuj jak to fajnie – wspominała na wernisażu Elżbieta Woźniak, autorka prac. – Spróbowałam, ale to mnie nie pociągało, wolałam mieć kontakt z ludźmi bardzo utalentowanymi, znanymi, to były emocje, to dawało mi powera. Ale miałam niezakończony obraz Tomka dla mojej córki, Lila namówiła mnie na dokończenie go. Jak wyszedł? Był dwa razy przemalowany, teraz jest na nim łąka… Patrząc na te prace znajdziecie państwo swoje emocje, moje emocje. Z całego serca dziękuję za obecność.

Wystawę artystki – kobiety otworzyły dwie panie ze stargardzkich władz, stargardzki starosta Iwona Wiśniewska i Ewa Sowa, zastępczyni prezydenta Stargardu.

– Zadziwia mnie, że w człowieku na pewnym etapie życia takie rzeczy się budzą i to nie jest efekt pracy w kulturze, że nią się nasiąka, przebywa z artystami, więc później człowiek staje się artystą, to musi być w sercu – mówiła Ewa Sowa, zastępca prezydenta Stargardu. – U pani Elżbiety to się obudziło i owocuje takimi pięknymi obrazami, które budzą wspaniałe emocje. Ogromnie gratuluję i cieszę się, że jest taki efekt rozbudzonej weny i uśpionego talentu.

– Prezentuję nieco odmienne zdanie jak pani prezydent, uważam że jeżeli się jest w środowisku kultury, to jednak się nią nasiąka, w przypadku Elżbiety te czynniki, zawodowy i rodzinny, mają duży wpływ że się pięknie rozwinęła – ripostowała Iwona Wiśniewska, stargardzki starosta. – Trochę zazdroszczę jej, ilu przyjaciół przyszło żeby podziwiać prace. Mocno dziękuję, że dzielisz się z nami emocjami. Gratuluję wystawy.

Na żywo na wernisażu zagrał Andrzej Kokos Kosko, stargardzki muzyk. Tym razem wybrał nie rock’n’rolla czy bluesa jak zwykle, ale kawałki z nurtu poezji śpiewanej. Uczestnikom wernisażu szczególnie spodobał się „Czarny blues o czwartej nad ranem” z repertuaru Starego Dobrego Małżeństwa.

Relacja LIVE z wernisażu.

Wystawę malarstwa Elżbiety Woźniak w galerii działającej w Bramie Wałowej przy końcu ulicy Chrobrego w Stargardzie oglądać można do 23 kwietnia br.