Marcin Momot

Chłopak z gitarą: ona jest najważniejsza

Wielka muzyczna pasja, ale przede wszystkim wyjątkowy talent i ogrom codziennej pracy. Stargardzianin Marcin Momot studiuje we Wrocławiu budownictwo, ale jego „narzędziem” na przyszłość zdecydowanie jest gitara elektryczna.

Stargard z pasją – odcinek 26

Jesteśmy na półmetku naszego cyklu Stargard z pasją. Dziś 26 odcinek. Jego bohater to 20-letni stargardzianin, gitarzysta Marcin Momot. Spokojny młody człowiek robiący – w bardzo dobrym stylu! – hałas na gitarze elektrycznej.

Marcin w Stargardzie uczył się w Szkole Podstawowej nr 4 i w Państwowej Szkole Muzycznej I st. (w klasie… kontrabasu), następnie w I Liceum Ogólnokształcącym im. A. Mickiewicza. Obecnie jest na I roku Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Studiuje budownictwo na wydziale inżynierii kształtowania środowiska i geodezji. To 5-letnie studia, po ukończeniu których w planach ma kolejne, na wrocławskiej Akademii Muzycznej. Razem z kolegą z klasy w „starym ogólniaku” wynajmują mieszkanie we Wrocławiu.

– Wrocław to fajne, duże miasto, dające wiele możliwości, ale szczerze mówiąc nie mam za bardzo czasu, by korzystać, na rynku byłem może ze 3 razy – opowiada Marcin Momot. – Mam dużo nauki, cały czas też gram. Mam tam ze sobą 3 gitary, w tym moją pierwszą gitarę, która ma z 9 lat i z sentymentu nigdy jej nie sprzedam. W sumie mam 4 gitary plus klasyczną, na której rzadko gram. Ćwiczę codziennie, ale jak była sesja, to nie grałem przez miesiąc. Czy mam tam znajomych, z którymi mogę pograć? Koledzy nagrywają utwory, ale rapowe, więc gitara nie pasuje – śmieje się.

Marcin w 2019 roku wyznał w mojej publikacji, że zamierza studiować na Akademii Muzycznej w Katowicach. Skąd pomysł na studiowanie budownictwa?!

Emilia Chanczewska i Marcin Momot, 24.11.2019 r.
Emilia Chanczewska i Marcin Momot, fot. Roman Budzowski/budzowski.art

– Postanowiłem, że pójdę jednak na techniczny kierunek, by mieć zawód, poza tym zawsze byłem dobry z matmy – wyjaśnia Marcin, z którym wcześniej matematyka kojarzyła mi się tylko z tego, że Marcin świetnie gra… matematycznego rocka.

Piękne lata w emdeku

Proszę Marcina, by wrócił do początków swojej muzycznej pasji. Jak się okazuje, to mama zaproponowała mu naukę gry na gitarze. W rodzinie dotąd nikt nie zajmował się muzyką. Starsza siostra Marcina – Emilia Momot – z powodzeniem trenuje karate.

Marcin w wieku 11 lat trafił do Młodzieżowego Domu Kultury w Stargardzie, do pracowni nauki gry na gitarze, w której nauczycielem od 1995 roku jest Jacek Jankowski. Podopiecznym Jacka Jankowskiego był przez 8 lat. Pilnie szlifował pod jego okiem swój talent do gry na gitarze elektrycznej i wielokrotnie występował przed stargardzką publicznością.

– W minionym roku zakończyliśmy współpracę, którą wspominam bardzo dobrze, było dużo grania, pan Jacek organizował mi bardzo wiele różnych koncertów, grałem podczas Dni Stargardu, na Stargardzkiej Scenie Młodych, podczas ArtFestiwalu, na wernisażach, koncerty były też w MDK – wymienia Marcin. – Mam same miłe wspomnienia, chętnie bym do tych czasów wrócił.

Miałem dużą przyjemność wprowadzić Marcina w świat gitary i wspierać go w rozwoju jego talentu. To zwłaszcza jego pracowitość, pokora i dążenie do przekraczania granicy w grze na gitarze. Teraz spełnia swoje marzenia i jest dumą dla Stargardu i MDK.

Jacek Jankowski, nauczyciel gry na gitarze w MDK Stargard
Jacek Jankowski i Marcin Momot
Jacek Jankowski i Marcin Momot na wernisażu w Galerii Sztuki Brama, fot. Emilia Chanczewska, archiwum

W domu naszego bohatera nie ma muzyków, ale słychać tam dobrą, mocną muzykę. Marcin opowiada, że jego tata Artur, który słucha metalowej muzyki z Metallicą i Iron Maiden na czele, zawsze go wspiera w gitarowej pasji.

Marcin z tatą Arturem Momotem
Marcin z tatą Arturem Momotem, fot. Emilia Chanczewska, archiwum

– Jestem wdzięczny swoim rodzicom za wsparcie – wyznaje Marcin.

Lubię wracać do Stargardu

Marcin dość często stara się przyjeżdżać do Stargardu. Tu czeka na niego dziewczyna, uczennica I LO, rodzina, znajomi.

– Lubię wracać do Stargardu, tu jest mój dom, we Wrocławiu czuję się trochę jak na wakacjach, mimo że tam jest więcej możliwości, wszystko jest na miejscu – mówi Marcin. – Nie przepadam jednak zbytnio za tak dużymi miastami. W Stargardzie bardzo lubię park Jagielloński. Gdy wracam na święta do Stargardu, spotykam się ze znajomymi w Browarze.

Czy dziewczyny lubią takich gitarzystów jak ja? Chyba nie! Wolą takich, co grają trzy akordy i do tego coś pośpiewają przy ognisku.

Marcin Momot, gitarzysta

Gitarowy rekord Guinnessa

1 maja 2023 roku na rynku we Wrocławiu bity będzie Gitarowy rekord świata. Spodziewanych jest około 8 tysięcy uczestników. Marcin z kolegą Julianem Konowalskim z Warszawy zagrają dwa utwory na głównej scenie, na której następnie ustanawiany będzie rekord z legendarnym gitarzystą Stevem Vaiem (Amerykański wirtuoz gitary, kompozytor, producent muzyczny. Trzy razy zdobył Grammy. Uczeń Joego Satrianiego.)

– Myślę, że przyjadą nawet ludzie zza granicy, by go zobaczyć i posłuchać na żywo, a ja będę miał okazję spotkać go i pogadać na backstage’u – mówi M. Momot. – Pomyślę wcześniej, o co go zapytam. Cieszę się, że w ogóle go spotkam. Ciekawa historia jest taka, że na Prima Aprilis zrobiliśmy z Julianem żart – zamieściliśmy na Facebooku plakat gdzie w środku jest Steve Vaio, my po bokach i informacja, że przed nim zagramy. Jeden z jurorów to zobaczył, zadzwonił do organizatora, powiedział, że to spoko pomysł i zagramy naprawdę! To będzie nasz debiut, po raz pierwszy zagramy z Julianem razem na żywo. Potem, jeszcze w tym roku, planujemy nagrać razem album. Mamy już jeden autorski kawałek, nagramy jeszcze ze 4 i będziemy mieć swoją małą epkę. Dogramy na pewno sporo instrumentów, może Julian zaprosi jakiegoś znajomego wokalistę.

Zapamiętuje albo nagrywa na telefon

Marcin przez pierwsze lata nauki i doskonalenia gry na gitarze grał utwory z repertuaru różnych wykonawców, uznanych gitarzystów i zespołów, m.in. Metallicy, T.Rex, Dream Theater.

– Ostatnio komponuję dużo własnych kawałków i lubię wysyłać je na różne konkursy, organizowane w internecie – mówi Marcin. – Około półtora roku temu przestałem grać covery, które grałem by podszkolić swoją technikę. Jak powstają moje własne kawałki? Nic nie zapisuję, wszystko zapamiętuję albo nagrywam w wolniejszym tempie na telefon. Gdy wpadnie mi jakiś riff, w komputerowym programie dogrywam do niego jakąś perkusję, syntezatory, smyczki, a nawet trąbki. Chciałbym, by moja muzyka trafiła do ludzi, chciałbym się wybić.

A czego słucha, by czerpać inspirację?

– Jeden z moich ulubionych gitarzystów to Olly Steele z Londynu, który grał w moim ulubionym zespole Monuments. Mój kolega spotkał go w Metrze, był na koncercie, i odtąd mają kontakt. Może gdy polecę do niego do Londynu, to też go poznam? – zastanawia się Marcin. – Z gitarzystów cenię też Paula Gilberta, Joe Satrianiego. Josha Middletona z zespołu Architects. Z kapel lubię Iron Maiden, Guns’n’Roses, z nowszych Ghost.

Marcin udziela się też na internetowych grupach gitarzystów. Tam już jest bardzo rozpoznawalny. Zdarzyło mu się gdy na gitarowym koncercie w Warszawie, że ludzie go poznawali. To było miłe!

Gra na wygranej LTD i na „majonezach”

Marcin Momot ma na koncie wiele sukcesów. Ostatnio, w marcu br., w konkursie Guitar Battle 2023 by ESP wygrał gitarę ESP LTD Josh Middleton Signature Series (wartość takiej gitary, to 7500 zł).

– Na coś liczyłem, ale nie wiedziałem, że wygram – wyznaje Marcin. – Nagrałem na ten konkurs swoją solówkę, nie miałem stresu, bo wiedziałem, że mogę ją zagrać także na stojąco, co ćwiczyłem przez około miesiąc. Inaczej gra się na siedząco, a inaczej na stojąco. Jest różnica, bo całkiem inaczej trzyma się ręce. Gdy siedzę, gitarę trzymam wysoko, stojąc i grając solówkę muszę mieć dostęp do wyższych progów i gitarę trzeba podnieść wyżej. Trudniej jest mi grać na stojąco, mimo że moja gitara jest lekka, ale 90 procent mojego grania na gitarze, to granie na siedząco. Do wykonania swojej solówki na tym konkursie podchodziłem trzy razy, bo podkład był ucięty. Stresu nie było, była zdrowa rywalizacja. Mogłem się na tym konkursie po kilku latach spotkać ze znajomymi od gitary i to było bardzo fajne.

Marcin opowiada, że chętnie gra na wygranej gitarze LTD, że instrument dobrze się sprawuje. Od gibsonów woli fendery, ale na co dzień jego ulubiona marka, to zdecydowanie polskie, gdańskie Mayones. Marcin ma dwa „majonezy”. Wartość takiej gitary to kilkanaście tysięcy złotych.

Długie palce i cierpliwość

Marcin Momot, który mimo młodego wieku już od jakiegoś czasu bez przesady nazywany jest wirtuozem gitary, twierdzi, że w osiągnięciu sukcesu w grze na gitarze liczą się przede wszystkim czasochłonne ćwiczenia. Uważa, że aż 90 procent zależy od nich, reszta to talent.

– Jeżeli chodzi o jakieś predyspozycje, to na pewno łatwiej gra się z długimi palcami – śmieje się nasz pasjonat. – Ale np. gitarzysta Jacek Królik ma małe palce, a zagra wszystko. Ważne jest na pewno wyczucie muzyki. A co mi dało granie? Na pewno stałem się bardziej cierpliwy. Często nad jednym utworem siedziałem bardzo długo. Odkładałem gitarę, wracałem do niego na następny dzień i grałem aż wszystko wychodziło. Potrafiłem uczyć się jednej solówki przez tydzień, po sześć godzin dziennie. Dzięki graniu potrafię się odstresować. Gdy gram, zapominam o wszystkim. Potrafię się wyłączyć na kilka godzin i myśleć tylko o gitarze, tylko grać. Czy gitara jest u mnie na pierwszym miejscu? Jest!

Marcin Momot i Emila Chanczewska
Marcin Momot i Emila Chanczewska, fot. MAXAN

Za miłą i słodką gościnę dziękujemy piekarni i cukierni MAXAN Czekolada chleb i kawa Stargard przy ulicy Piłsudskiego 6 w Stargardzie.

I JESZCZE NA KONIEC KILKA FAKTÓW O MM – SUKCESY:

  • był stypendystą prezydenta Stargardu
  • zdobył Grand Prix X Płockich Konfrontacji Gitarowych w 2018 r.
  • zajął 3 miejsce w międzynarodowym konkursie MOJE SOLO 2018
  • zajął 3 miejsce na Międzynarodowym Bałtyckim Festiwalu Gitary Elektrycznej 2018
  • zajął 3 miejsce na VI Przeglądzie Młodych Muzyków w 2019 r.
  • został finalistą konkursu Guitar Center by Fender w 2020 r.
  • wygrał konkurs Starlights Solo Guitar Stories na najlepszą solówkę w 2021 r.
  • zajął I miejsce w II Ogólnopolskim Konkursie Czary Gitary w Świdwinie w 2022 r.
  • wybrany do Top 10 w Strandberg Shred Competition w 2022 r.
  • wybrany do Top 10 w Abasi Pathos Contest w 2022 r.
  • wygrał konkurs Guitar Battle 2023 by ESP