Przyszkolny plac zabaw na osiedlu Zachód B15 dla wszystkich dostępny jest po godzinach pracy szkoły. Jedna z mieszkanek poprosiła o wyjaśnienie, dlaczego tak jest. Administracja Szkoły Podstawowej nr 11 w Stargardzie tłumaczy swoją decyzję przede wszystkim względami bezpieczeństwa.
Mam prośbę, czy moglibyście wyjaśnić przyczynę zamknięcia placu zabaw przy Szkole Podstawowej nr 11? Dzieci kończące wcześniej lekcje nie mogą czekać na rodziców na tym placu. Dziwna sytuacja. Chyba lepiej żeby były na ogrodzonym terenie niż chodziły po osiedlu? – napisała do redakcji Stargard.News czytelniczka (nazwisko do wiadomości redakcji), przesyłając zdjęcie:

Zwróciliśmy się więc do Szkoły Podstawowej nr 11 w Stargardzie z prośbą o wyjaśnienia.
– Plac zabaw przy Szkole Podstawowej nr 11 został zamknięty dla osób z zewnątrz w czasie godzin pracy szkoły. Przyczyną takiej decyzji są względy bezpieczeństwa oraz organizacji pracy szkoły – informuje Stargard.News Emilia Walesiak, kierownik administracyjno-gospodarczy w SP 11. – Po godzinach lekcyjnych i w dni wolne plac zabaw jest otwarty dla wszystkich. W czasie pracy placówki chcemy aby plac zabaw był do dyspozycji uczniów i nauczycieli, którzy wychodzą całą grupą i korzystają w ramach zajęć z placu zabaw. Często bywa, że dwie grupy uczniów korzystają z placu zabaw, który nie jest dużym obiektem. Obecność dużej ilości dzieci ze szkoły oraz dodatkowo z zewnątrz utrudnia nauczycielom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo podczas zabawy kontrolę nad grupą.
Czy szkoła zgadza się ze słowami, że „Chyba lepiej żeby były na ogrodzonym terenie niż chodziły po osiedlu?”
– Teren szkoły jest ogrodzony, dzieci mogą oczekiwać na rodziców w budynku szkolnym lub na terenie szkolnym – odpowiada na to przedstawicielka „11”. – Zdarzały się wypadki na placu zabaw z udziałem dzieci, które przybyły z innej części miasta bez opieki, dlatego podjęliśmy decyzję o zwiększeniu bezpieczeństwa osób przebywających na placu zabaw. Osoby dorosłe przebywające na terenie placu zabaw też nie zawsze są nam znane. Często opiekunowie dzieci skupiają swoją uwagę bardziej na telefonie lub rozmowie z innym rodzicem niż na bezpieczeństwie dziecka.
Jak dodaje Emilia Walesiak z SP 11, w innych stargardzkich placówkach place zabaw w czasie godzin lekcyjnych także są zamknięte dla osób z zewnątrz.
Przekazaliśmy naszej czytelniczce wyjaśnienia nadesłane ze szkoły.
To zdjęcie zrobiłam dzisiaj – odpisała w poniedziałek nasza czytelniczka. – Aż żal patrzeć. Dzieci kiwają się na siłowni. Tu już nikt nie dba o bezpieczeństwo… A wystarczyłoby żeby pani zamiast siedzieć w sali na świetlicy wyszła na dwór i pozwoliła innym korzystać. Moje dziecko bardzo lubiło bujać się na huśtawce, gdy na mnie czekało.