W Stargardzie dzik
Fot. Grzegorz Drążek

Dzik biegał po parkach w Stargardzie. Został złapany i wypuszczony na obrzeżach miasta – film Stargard.News

W piątek informowaliśmy o martwym dziku leżącym koło Lipnika, zdechłym z powodu choroby ASF, dziś mamy informację o żywym i całkiem żwawym dziku, który w niedzielny poranek brykał po stargardzkich parkach. To słusznej wagi odyniec, który od około 8 rano biegał po kilku parkach, trzykrotnie przepływał Inę, a ujęty został w okolicach ulic Źródlanej i Gdańskiej.

Odyniec pobawił się na placu zabaw w parku Chrobrego, potem był w parku Piastowskim i w parku Popiela. Stamtąd pobiegł na ulicę Szewską, następnie przez mostek pobiegł w kierunku ulicy Gdańskiej. Trzykrotnie przepłynął wpław Inę.

W Stargardzie dzik
Fot. Grzegorz Drążek

Złapany został między ulicami Źródlaną a Grunwaldzką, na częściowo ogrodzonym terenie, przed godziną 13. Zarzucona została na niego siatka. Wsadzony został do busa i wywieziony za tereny przemysłowe w Kluczewie, gdzie został wypuszczony na wolność.

W akcji odławiania odyńca udział wzięli strażnicy Straży Miejskiej w Stargardzie, policjanci KPP Stargard, a przede wszystkim Michał Kudawski z ekipą, którego firma Larus od lat ma z miastem Stargard podpisaną umowę na interwencje wobec dzikich gatunków pojawiających się na terenie miasta.

Będący na miejscu reporter Stargard.News także pomagał w przytrzymaniu dzika przed wsadzeniem do busa. Nie było łatwo. Odyniec za wszelką cenę próbował się wyswobodzić z siatki. Nie brał pod uwagę tego, że ludzie chcą mu pomóc…

Przedwczoraj pisaliśmy o martwym dziku pod Stargardem: