Słupsk w dniu meczu Spójni
Fot. Nadesłane. Budynek dworca kolejowego w Słupsku w pobliżu którego kibice zostali zaatakowani.

Kibice Spójni Stargard zaatakowani w Słupsku. Policja nie przyjechała

Po meczu ekstraklasy koszykarzy pomiędzy Grupą Sierleccy Czarni Słupsk, a PGE Spójnią Stargard kibice stargardzkiego klubu zostali zaatakowani przez grupę osób w kominiarkach na głowach.

Dramatyczne sceny rozegrały się dzisiaj wieczorem w Słupsku. Kibice Spójni Stargard, idący po wygranym przez ich zespół meczu z Czarnymi na dworzec kolejowy, zostali zaatakowani przez zamaskowanych ludzi.

– Nagle podjechało kilka samochodów, z których wybiegły osoby w kominiarkach na głowach i zaatakowały naszych kibiców – relacjonuje nam jeden z kibiców Spójni Stargard.

Na meczu w Słupsku było kilkudziesięciu kibiców stargardzkiego klubu. Po meczu część pojechała do Stargardu samochodami, część udała się na pociąg. Niektórzy pojechali na dworzec taksówkami, inni w mniejszych grupkach wybrali się pieszo. Jedna z takich grupek, kilkuosobowa, została zaatakowana. Jeden ze stargardzkich kibiców ma podbite oko, podarto mu koszulkę, zabrano szalik. Innemu zaatakowanemu kibicowi wyrwano szalik i zabrano koszulkę.

– Wszystko to działo się jakieś 150 metrów od dworca kolejowego, wygląda na to, że to był zaplanowany atak, te osoby wiedziały, że nasi kibice będą kierować się na dworzec kolejowy – mówią nam kibice Spójni.

Kibice ze Stargardu nie byli eskortowani przez policję, a był zgłoszony wyjazd zorganizowanej grupy kibiców na mecz do Słupska. Tymczasem, jak mówią kibice, nikt po meczu nie pilnował bezpieczeństwa stargardzkiej grupy. Ustaliliśmy, że już po zdarzeniu przez około pół godziny kibice Spójni nie mogli doczekać się interwencji słupskiej policji, mimo że raz za razem telefonowali po policję.

– Mimo wezwań, mimo tłumaczenia, co się wydarzyło, nie było reakcji ze strony słupskiej policji – mówią nam kibice stargardzkiego klubu. – Żaden policjant do nas nie przyjechał do samego odjazdu pociągu. To skandal. W naszej grupie były siedmioletnie dzieci, które były przerażone tym, co się wydarzyło. Jeździmy na wiele meczów, ale pierwszy raz spotkaliśmy się z taką sytuacją, że mimo zgłoszenia przyjazdu grupy kibiców, nie było w pobliżu nas policji.

Jutro zwrócimy się do policji w Słupsku o wyjaśnienia. Jak tylko je otrzymamy, przedstawimy jej stanowisko. W sprawie swoich kibiców interweniować ma też stargardzki klub.

W środowisku kibiców koszykówki w Polsce informacja o ataku na fanów Spójni Stargard szybko się rozchodzi. Kibice z różnych miast są oburzeni tym, co się dzisiaj wydarzyło w Słupsku i piętnują zachowanie tych, którzy dopuścili się tego ataku.