Można już jeździć drogą pod wiaduktem przy ulicy Bogusława IV. Kierowcy muszą jednak wiedzieć, że po dzisiejszym otwarciu tej drogi, jadąc od ulicy Barnima nie mogą skręcić w lewo.
Nakaz skrętu w prawo z ulicy Barnima wprowadzono po tym, jak w grudniu 2019 roku rozpoczęła się przebudowa wiaduktów na terenie Stargardu. Miało to ułatwić objazd remontowanego w pierwszej kolejności wiaduktu w centrum miasta, łączącego ulice Szczecińską i Wyszyńskiego. Teraz jednak drogi pod wszystkimi wiaduktami są otwarte, a i tak nie można z ulicy Barnima skręcić w lewo w ulicę Bogusława IV i trzeba jechać w prawo pod wiadukt.
Niejeden kierowca dziwi się takiej sytuacji. Żeby pojechać z ulicy Barnima w kierunku ulic Warszawskiej, Śląskiej, Popiela, Czarnieckiego trzeba najpierw pojechać w prawo pod wiadukt, za wiaduktem przejechać po rondzie Pionierów Stargardu, wrócić pod wiadukt i dalej pojechać prosto.
Nie brakuje kierowców, którzy jadąc ulicą Barnima nie stosują się do znaku nakazu skrętu w prawo pod wiadukt i skręcają w lewo. Nam wystarczyło postać tam dzisiaj kilka minut, by o tym się przekonać. Widzieliśmy też kierowców, którzy sygnalizowali skręt w lewo i dopiero wyjeżdżając na skrzyżowanie zmienali zdanie i ostatecznie jechali pod wiadukt, bo w ostatniej chwili zobaczyli znak nakazu skrętu w prawo.
– Po co ten nakaz, jeśli wszystkie drogi są otwarte i jeździ się tak, jak przed rozpoczęciem przebudowy wiaduktów – pyta jeden ze stargardzkich kierowców, który przejeżdżał dzisiaj pod wiaduktem przy ulicy Bogusława IV.
Wcześniej, kiedy przebudowywany był wiadukt w centrum miasta, organizacja ruchu w pobliżu wiaduktu przy Bogusława IV była jeszcze inna. Nie tylko nie można było skręcić z ulicy Barnima w lewo, ale i wyjeżdżając spod wiaduktu nie można było skręcić w lewo w ulicę Barnima. W tym momencie tego drugiego ograniczenia nie ma. Kierowcy wyjeżdżający spod wiaduktu nie natrafią na znak zakazujący im skrętu w lewo, tak jak to było jakiś czas temu.