PGE Spójnia Stargard Trefl Sopot
Fot. Grzegorz Drążek

Obroną do ataku! PGE Spójnia Stargard ograła zdobywcę Pucharu Polski

W dwudziestej pierwszej serii spotkań ekstraklasy koszykarzy stargardzki zespół wygrał u siebie z Treflem Sopot 77:66.

Spotkanie rozegrane zostało dzisiaj w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stargardzie. Przed meczem zapowiadały się duże emocje. Oba zespoły są w formie, walczą o jak najwyższe miejsce w górnej części tabeli, sporo ostatnio wygrywają, a Trefl zdobył niedawno Puchar Polski.

Pierwsza kwarta była wyrównana. Od początku widać było, że to nie będzie popis ofensywnej gry. Oba zespoły mocno walczyły w obronie. Po dziesięciu minutach był remis.

Po dwudziestu minutach wygrywali gospodarze pięcioma punktami. Wtedy PGE Spójnia pokazała moc w defensywie, pozwalając przeciwnikom na zdobycie tylko 13 punktów. Trzecia kwarta była remisowa, ale stargardzki zespół utrzymywał nieznaczną przewagę z pierwszej połowy. A kiedy rywale go dochodzili, to odpowiadał skutecznymi akcjami i ponownie nieco odskakiwał.

W czwartej kwarcie stargardzki zespół ponownie pokazał moc w obronie i powiększył przewagę. Rywale mieli problemy ze zdobywaniem punktów. W tej części Trefl rzucił 16 punktów. O tym, jak skutecznie bronili gospodarze, najlepiej świadczy to, że w żadnej kwarcie goście nie zdobyli choćby 20 punktów. A o tym, że całe spotkanie było walką w obronie świadczy to, że PGE Spójnia tylko w czwartej kwarcie przekroczyła granicę 20 punktów.

PGE Spójnia Stargard zasłużenie dzisiaj pokonała zdobywcę Pucharu Polski 77:66 i to grając bez ważnego gracza Jordana Mathewsa. W stargardzkiej drużynie Courtney Fortson rzucił 20 pkt, miał 10 asyst i 8 zbiórek. Ajdin Penava rzucił 13 pkt i miał 13 zbiórek. Ale wszystkich zawodników PGE Spójni należy pochwalić. Tomasza Śniega za dobre prowadzenie gry, Pawła Kikowskiego za cztery trójki, Adama Brenka i Karola Gruszeckiego za grę dla całego zespołu, Dominika Grudzińskiego za poprawne zmiany i skuteczną akcję podkoszową, Barreta Bensona za 10 punktów i 4 zbiórki, Brody’ego Clarke’a za 11 pkt i 4 zbiórki.

Nikt dzisiaj w stargardzkiej drużynie nie odpuścił Treflowi i dzięki temu PGE Spójnia odniosła trzynaste zwycięstwo w sezonie. Pomogli w tym także koszykarze sopockiego klubu wykorzystując tylko siedem osobistych na osiemnaście wykonywanych. W tabeli stargardzki zespół wyprzedził nawet Trefla i jest czwartya, ale sopocki klub, który jest obecnie piąty, rozegrał mecz mniej.

Kolejne spotkanie stargardzkiego klubu zapowiada się równie ciekawie. 12 marca w Stargardzie rozegrane zostaną derby. W hali OSiR PGE Spójnia zagra przeciwko Kingowi Szczecin.

PGE Spójnia Stargard – Trefl Sopot 77:66 (19:19, 18:13, 18:18, 22:16)

PGE Spójnia: Fortson 20 (raz za 3 pkt), Kikowski 13 (4), Penava 13, Clarke 11, Benson 10, Brenk 4, Gruszecki 4, Grudziński 2, Śnieg.

Trefl: Wells 17 (3), Nevels 14 (3), Radic 10, Kolenda 7 (2), Gordon 6, Zyskowski 5 (1), Salumu 3, Freimanis 2, Kulikowski 2, Pluta.