citroen sepia
W Citroënie Rosalie 11U. Od lewej Olga Dąbkiewicz, Olimpia Janiszewska, Damian Naworol, Anna Baś. Fot. Emilia Chanczewska

Odbył się charytatywny event na rzecz rodzeństwa ze Stargardu. Połączony z kolacją w stylu lat ’20

W piątkowy – 4 kwietnia 2025 roku – wieczór, w Stargardzie miało miejsce stylowe wydarzenie, łączące przyjemne z pożytecznym. To „Wieczór z kuchnią stargardzką lat ’20”, podczas którego licytowano rzeczy i vouchery, z czego dochód zasilił zrzutkę na dwójkę dzieci z autyzmem.

Piękne lata dwudzieste – szyk, elegancja, cekiny, frędzle i pióra
Wczoraj, czyli 4 kwietnia, w ZiemniakoveLove w Stargardzie, w którym stery trzyma genialny szef kuchni Paweł Orłowski, odbyło się spotkanie stylizowane na lata dwudzieste ubiegłego wieku.

Piękne panie i przystojni panowie – nikt nie zawiódł. Większość uczestników czarowała strojami z tamtych lat, a jedna z organizatorek – Anna Baś, wystąpiła w sukni stylizowanej na słynną Gildę, graną Przez Ritę Hayworth, projektu zdolnego, obiecującego przyszłego projektanta stargardzkiego Łukasza Maślaka.

Wieczór uświetniła także Olga Dąbkiewicz – największa w województwie zachodniopomorskim animatorka kultury i propagatorka mody retro, która często gości w Stargardzie podczas rozmaitych wydarzeń. Dzięki udostępnieniu strojów z jej cennych zasobów część uczestniczek tego wieczoru mogła zaprezentować się w sukniach z tamtej epoki.

Wieczór był w klimacie iście retro – w tle płynęła muzyka z płyty winylowej, odtwarzana ze starodawnego gramofonu marki 211A TalkingM Columbia Graphophone Co London. Na wstępie szef kuchni przywitał nas aperitifem według receptury stargardzkiego przedwojennej Wytwórni likierów i wódek kupca Ferdinanda Johanna Mampe. Z wielkim zaangażowaniem zadbał, by w menu znalazły się potrawy i deser, które gościły na stołach w tamtym czasie. Były to sieja miedwiańska w galarecie jako przystawka, królik i zając w śmietanie jako danie główne, a na deser jabłecznik w chlebie z lodami waniliowymi.

Oprawę muzyczną i niezapomniane utwory przygotowała Svietlana Lewicka – utalentowana i wszechstronna artystka z Gryfina. Nieśmiertelne piosenki takie jak „Miłość ci wszystko wybaczy”, „Lata dwudzieste, lata trzydzieste” czy „Już taki ze mnie zimny drań” poderwały do śpiewu wszystkich uczestników, nawet bardziej nieśmiałych panów.

Chętni mieli możliwość stworzenia niezapomnianej pamiątki w postaci fotografii, wykonanych przepięknie przez Dariusza Bożka, na tle oraz we wnętrzu eleganckiego, przedwojennego Citroëna Rosalie 11U, udostępnionego przez Damiana Naworola – miłośnika starodawnych aut, który na co dzień prowadzi
wypożyczalnię samochodów na eventy ślubne.

Wieczór obfitował także w elementy historyczne – specjalnym gościem był Zbigniew Stacharski, pasjonat i miłośnik historii, który znany jest stargardzkiej społeczności jako renowator i koloryzator przy użyciu technik cyfrowych starych fotografii. Udostępnił on podczas spotkania wernisaż swoich prac z postaciami okresu międzywojennego, a o każdym ze zdjęć z wielkim zaangażowaniem opowiadał zaciekawionym gościom ich historie.

Wspólna zabawa nie miała jedynie charakteru rozrywkowego, nie zabrakło także elementu charytatywnego – podczas wieczoru organizowane były licytacje przedmiotów i voucherów, z których dochód zasilił konto zrzutki dla dwójki stargardzkich dzieci Julci i Robcia Salamon.

Organizatorkami spotkania były Anna Baś, Olimpia Janiszewska oraz Karolina Raaen.

Od lewej Olga Dąbkiewicz, Olimpia Janiszewska, Karolina Raaen, Anna Baś. Fot. Dariusz Bożek
Od lewej Olga Dąbkiewicz, Olimpia Janiszewska, Karolina Raaen, Anna Baś. Fot. Dariusz Bożek

Jak przyznają, event spotkał się z niebywałym zainteresowaniem, a wieczór skończył się zbyt szybko. W przyszłości wspólnie chcą organizować podobne wydarzenia, tym razem jako spotkanie otwarte, aby poszerzyć grono osób chcących uczestniczyć w tego typu wydarzeniach.

RELACJA: Karolina Raaen