Policja Lidl 11 Listopada
Fot. Grzegorz Drążek. 28 kwietnia policja interweniowała w sklepie przy ulicy 11 Listopada.

Plaga kradzieży w sklepach w Stargardzie. Pieniądze, ciuchy, wódka i inne fanty

Stargardzcy przedsiębiorcy alarmują, że kradzieże sklepowe stały się normą w Stargardzie. Tylko w ostatnich dniach policja zatrzymała kilka osób w związku z tym procederem.

28 kwietnia, piątkowy wieczór. Pod market przy ulicy 11 Listopada podjeżdża radiowóz. Interwencja dotyczy kradzieży sklepowej. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, ujęty tam został mężczyzna, który chciał bez płacenia wynieść butelkę wódki.

29 kwietnia, wczesny wieczór. Pod market budowlany przy ulicy Szczecińskiej, na obrzeżach Stargardu, podjeżdżają dwa radiowozy. Niedługo później policjanci wyprowadzili ze sklepu dwóch młodych mężczyzn. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, zostali oni zatrzymani w związku z kradzieżą w innym sklepie. Policjanci na miejscu zabezpieczyli różne fanty. Sprawa może okazać się rozwojowa, bo istnieje podejrzenie, że mężczyźni ci mogą mieć związek z kradzieżami sklepowymi, do których doszło wcześniej.

Policja Brico Szczecińska
Fot. Stargard.News. Stargard 29 kwietnia, zatrzymanie dwóch mężczyzn podejrzewanych o kradzież sklepową.

Takie przykłady można mnożyć.

– Kradzieże sklepowe to plaga – usłyszeliśmy od pracownika jednego z większych sklepów na terenie Stargardu. – Niedawno mieliśmy taką sytuację, że złodziej nakradł na ponad tysiąc złotych.

11 kwietnia pisaliśmy na naszych łamach o mężczyźnie, który próbował ukraść ubrania w jednym ze sklepów w centrum Stargardu. Ujął go świadek. Następnie mężczyznę zatrzymała policja.

Inna niedawna historia wydarzyła się w jednym z marketów w Stargardzie. Mężczyzna chwycił z półki parę rzeczy, przeskoczył przez bramkę sklepową i wybiegł na zewnątrz. Pracownicy pobiegli za nim, ale sprawca kradzieży uciekł.

12 kwietnia pisaliśmy o mężczyźnie, wobec którego prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu. Odpowie on między innymi za kradzież z włamaniem w lutym tego roku do sklepu w Stargardzie. Ukradł wtedy szufladę z pieniędzmi.