Ciężki sprzęt wjechał na teren stargardzkiego amfiteatru. Rozpoczęła się rozbiórka obiektu z lat 70. XX wieku.




















Z końcem września teren został ogrodzony i od tego czasu nie ma przejścia przez amfiteatr. Można iść tylko chodnikiem na koronie amfiteatru. Sama rozbiórka też już ruszyła. Dzisiaj przyglądaliśmy się, jak działa w tym miejscu ciężki sprzęt. Widać odłupany niewielki fragment sceny. Pracownicy usuwają ławki na widowni.
Początek rozbiórki obserwował pan Marcin, który nas o tym poinformował, przesyłając filmik i kilka zdjęć. Dziękujemy!



Mieszkańcy przechodzący od strony ulicy Struga przystają i z zaciekawieniem przyglądają się zza ogrodzenia temu, co dzieje się na terenie amfiteatru, wybudowanego w drugiej połowie lat 70. XX wieku.
– Moja żona budowała go w czynie społecznym – powiedział nam dzisiaj jeden z mieszkańców obserwujących rozbiórkę. – Ciekawe, jak będzie wyglądał amfiteatr po przebudowie.
– Już dawno powinno się go wyremontować – mówił inny mieszkaniec, którego dzisiaj spotkaliśmy w okolicy amfiteatru. – Już dawno tutaj nic konkretnego się nie odbywało, jakieś pojedyncze koncerty.
Przebudowa stargardzkiego amfiteatru to inwestycja miasta. Jak wcześniej informowali miejscy urzędnicy, powinna się zakończyć w 2024 roku. Koszt to około 22 mln zł. Wykonawcą prac jest mająca centralę w Strzelcach Opolskich firma Adamietz.