W czternastej kolejce spotkań ekstraklasy koszykarzy PGE Spójnia Stargard pewnie wygrała u siebie. Pokonała Rawlplug Sokół Łańcut 96:63.




W hali OSiR Stargard w piątkowy wieczór zasiadło więcej niż zwykle kibiców. Trybuny były niemal wypełnione. Warto było ten mecz obejrzeć. PGE Spójnia rozegrała najlepsze spotkanie w sezonie. Rzuciła niemal 100 punktów, a wygrała różnicą 33 pkt. Niemal całkowicie zdominowała grę pod koszami notując 48 zbiórek. Rywale mieli ich 26. Barret Benson miał 11 zbiórek, Brody Clarke 10.
Na koszykarzach stargardzkiego zespołu nie robiły wrażenia bloki, które serwowali im przeciwnicy. A takich czap dostali 10, co nieczęsto się zdarza. Adam Kemp rozdał 5 bloków. Nic jednak to nie dawało gościom. Koszykarze Spójni, nawet jeśli byli blokowani, jak lwy walczyli o piłkę. Efekt widać w statystykach, zarówno w rubryce punkty, jak i zbiórki.
W stargardzkim klubie zadebiutował Ajdin Penava. Reprezentant Bośni i Hercegowiny zagrał niespełna 18 minut, zdobywając 11 punktów, notując 8 zbiórek, mając 3 asysty i blok. Na tle Sokoła nowy zawodnik Spójni wyglądał nieźle. Raczej nie będzie jednak odgrywał w stargardzkiej drużynie roli typowego centra. Wzrost ma wprawdzie słuszny, ale nie jest to wielki siłacz i dobrze sprawdza się w roli gracza na pozycji numer 4. Trener Sebastian Machowski dawał pograć jednocześnie Bensonowi i Penavie, co widać się opłacało, bo razem mieli oni 19 zbiórek i zdobyli 32 punkty.
To nie był fajny powrót do Stargardu Marka Łukomskiego, kiedyś trenera PGE Spójni, obecnie szkoleniowca Rawlplug Sokoła Łańcut. Choć szukał on różnych rozwiązań na ogranie swojego byłego klubu, to tego dnia nic nie mógł zdziałać.
W pobliżu ławki PGE Spójni, siedząc na krześle, spotkanie obejrzał Krzysztof Sulima. Koszykarz stargardzkiego zespołu dłuższy czas nie będzie grał lecząc kontuzję. W piątkowy wierczór mógł być zadowolony ze swoich kolegów ze Spójni. Kibice bili mu dzisiaj brawo i skandowali jego imię i nazwisko życząc w ten sposób szybkiego powrotu do pełni sił i na parkiety ekstraklasy.
Kolejne spotkanie PGE Spójnia rozegra 8 stycznia, w Lublinie przeciwko Polskiemu Cukrowi Startowi. W Stargardzie Spójnia zagra 14 stycznia, a rywalem będzie jeszcze niepokonany Śląsk Wrocław.
PGE Spójnia Stargard – Rawlplug Sokół Łańcut 96:63 (25:18, 27:21, 24:14, 20:10)
PGE Spójnia: Benson 21, Gruszecki 17 (trzy razy za 3 pkt), Mathews 15 (3), Clarke 14, Penava 11, Brenk 6, Fortson 5, Grudziński 4, Śnieg 2, Kikowski 1, Chodźko.
Rawlplug Sokół: Struski 14 (4), Eads III 12 (1), Thornton 10 (1), Sanders 9, Spencer II 7 (1), Kołodziej 4, Kemp 3, Szczypiński 2, Wrona 2, Bręk, Nowakowski.