PGE Spójnia Stargard w końcówce czwartej kwarty wyrwała zwycięstwo w meczu z rumuńskim Fotbal Club Arges Pitesti w drugiej kolejce spotkań FIBA Europe Cup.
Stargardzki zespół po raz pierwszy w tym sezonie zagrał przed swoimi kibicami. Wcześniej rozegrał dwa wyjazdowe mecze w polskiej ekstraklasie i jeden wyjazdowy w FIBA Europe Cup. Poza inauguracyjnym spotkaniem w Słupsku, dwa pozostałe, w Rumunii z CSM CSU Oradea i w Sopocie z Treflem rozstrzygały się w ostatnich fragmentach czwartej kwarty. Podobnie było dzisiaj w rywalizacji z drugim z klubów z Rumunii. O ile tamte dwa mecze kończyły się minimalnymi porażkami stargardzkiego zespołu, to dzisiejsze było zwycięskie dla PGE Spójni.
Wcale nie zapowiadało się dzisiaj na zaciętą rywalizację o zwycięstwo do ostatnich sekund. Stargardzki zespół od początku zyskał niewielką przewagę, a potem ją powiększał. Prowadził różnicą 4, 7, 8, 10, a w 28 minucie 13 punktów. Rywale mieli spore kłopoty z zatrzymaniem ofensywnie grających Luthera Muhammada i Ta’Lona Coopera, a pod koszami dużo problemów sprawiał im Aleksandar Langovic.
W ostatnich dwóch minutach trzeciej kwarty FC Arges wyraźnie się przebudził w ataku, zmniejszając dystans z 13 do 5 pkt. Później jeszcze gospodarze zdobyli 2 punkty. Trzecia kwarta była remisowa, a po 30 minutach PGE Spójnia miała siedem punktów więcej.
W czwartej kwarcie stało się to, czego raczej niewielu obserwatorów środowego meczu się spodziewało. Rumuński zespół po serii trafień najpierw doprowadził do remisu, potem wyszedł na prowadzenie, a później odskoczył na pięć punktów. No i z meczu wydawać by się mogło kontrolowanym przez PGE Spójnię, zrobiło się wyrównane spotkanie, które rozstrzygało się w ostatnich akcjach.
FC Arges zyskał w czwartej kwarcie przewagę w zbiórkach, ale w decydujących momentach to gospodarze zanotowali ich więcej. W całym meczu PGE Spójnia miała 44 zbiórki, w tym 16 w ataku. Rywale mieli ich w sumie 38, w ofensywie 14. O zwycięstwie PGE Spójni zadecydowały trójka Sebastiana Kowalczyka i celne oba osobiste Luthera Muhammada. W decydujących fragmentach dzisiejszego spotkania ważna też była postawa pod koszami Jaydena Martineza.
PGE Spójnia Stargard – Fotbal Club Arges Pitesti 65:62 (19:15, 13:10, 19:19, 14:18)
PGE Spójnia: Muhammad 20 (1), Cooper 14 (2), Langovic 13 (1), Yam 7 (1), Kowalczyk 5 (1), Martinez 4, Krużyński 2, Gordon, Kikowski, Słupiński.
Fotbal Club Arges: Djokovic 15 (3), Jones 13, Smith 11, Allen-Williams 10 (2), Price 9 (1), Odomes 4, Antonescu, Fometescu, Hill, Tibirna.
Po dzisiejszym zwycięstwie stargardzki zespół rozegra następne spotkanie także u siebie. 20 października op godzinie 19.30 podejmie klub z Ostrowa Wielkopolskiego. A kolejny mecz FIBA EuropeCup rozegra 23 października w Estonii przeciwko BC Parnu Sadam, który dzisiaj przegrał u siebie z CSM CSU Oradea 72:84. Po dwóch kolejkach spotkań w tych międzynarodowych rozgrywkach w grupie E liderem jest CSM CSU, który ma dwa zwycięstwa, PGE Spójnia i Fotbal Club Arges mają po jednym zwycięstwie, a estoński klub pozostaje bez zwycięstwa.
Po dzisiejszym meczu przy hali OSiR Stargard stargardzcy kibice przygotowali powitanie zespołu Spójni, po pierwszym domowym spotkaniu w sezonie. Były wspólne śpiewy z drużyną, race, fajerwerki.