Gwałtowna ulewa spowodowała zalanie drogi pod wiaduktem przy ulicy Bogusława IV w Stargardzie. To nie pierwsza taka sytuacja. Kolejny raz także woda wylała ze studzienek w śródmieściu.
Około godziny 19 rozpadało się dzisiaj mocno w Stargardzie. Ulewa nie trwała długo, ale była gwałtowna. Nie pierwszy raz w takiej sytuacji nie nadążała spływać woda pod wiaduktem przy ulicy Bogusława IV. Droga została zalana.
Byliśmy na miejscu, jeszcze przed przyjazdem służb. Kierowcy jadący od strony ulicy Bogusława IV i z drugiej strony wiaduktu, przez rondo Pionierów Stargardu, w zdecydowanej większości wjeżdżając pod wiadukt zatrzymywali się i zawracali. Byli tacy, co kawałek wjechali w wodę, ale rezygnowali z przejazdu. Co jakiś czas trafiali się śmiałkowie, którzy decydowali się przejechać pod wiaduktem. Ich auta w dużej części były pod wodą, ale udało im się wyjechać z drugiej strony wiaduktu.
















Na miejsce przyjechała straż pożarna i policja. Radiowozy zablokowały wjazdy po obu stronach wiaduktu. Strażacy przeprowadzili akcję odpompowywania wody. Nie pierwszy raz zalana została droga pod wiaduktem przy Bogusława IV. Po większych opadach deszczu tak się dzieje co roku, wiosną lub latem.
Tradycyjnie już, przyjmowania tak dużej ilości wody nie wytrzymała studzienka na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Konopnickiej w Stargardzie. Byliśmy tam, kiedy deszcz przestał padać, a mimo to woda jeszcze wybijała na drogę.

