W parku przy DKK Stargard
Fot. Grzegorz Drążek

Usunęli ławki w parku w Stargardzie, żeby nie przesiadywali na nich pijacy i awanturnicy

W małym parku przy Domu Kultury Kolejarza w Stargardzie nie ma już ławek. Zostały usunięte, by nie przesiadywały tam osoby nadużywające alkoholu. Problem jednak nie zniknął. Sami pracownicy DKK nie są w stanie go rozwiązać.

Park przy DKK przy ulicy Szczecińskiej w Stargardzie to jedno z ulubionych miejsc zgrupowań pijaczków. Spędzali oni tam całe dnie, a nawet noce. Siedzieli albo leżeli na ławkach, pili alkohol.

Mieszkańcy wielokrotnie zwracali uwagę na to, że ławki w tym małym parku zajmują pijacy, z którymi nikt nie może sobie poradzić i sprawić, by tam nie przesiadywali. Rok temu jedna z takich osób została tam znaleziona martwa. Policja wykluczyła działanie osób trzecich.

Sposobem na rozwiązanie problemu osób nadużywających alkoholu, przesiadujących na ławkach w parku przy DKK, ma być zlikwidowanie ławek. W te wakacje zostały po kolei usunięte, poza jedną przy wejściu do DKK, gdzie siedzibę ma między innymi stargardzki oddział Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów i z racji tego, że często goszczą w tym miejscu seniorzy, powinni mieć gdzie choć na chwilę usiąść.

– Ubolewamy nad tym, że mieszkańcy nie mogą w normalnych warunkach korzystać z tego parku, usiąść w cieniu drzew na ławce, odpocząć – mówi Agnieszka Garczyńska, dyrektor Domu Kultury Kolejarza w Stargardzie. – To jedyny park w tej części miasta. Mieszkańcy mogliby zrobić sobie tutaj przystanek w drodze choćby na dworzec czy wracając z centrum. Niestety, ławki ciągle oblegane były przez osoby pijące alkohol. W jednym momencie potrafiło się zebrać nawet 25 takich osób. Było pijaństwo, bójki. Musieliśmy podjąć jakąś decyzję, bo taj jak było dalej być nie może.

Ławki w parku usunięto, ale nie poszły one całkowicie w odstawkę. Były zniszczone i będą doprowadzone do porządku. Na stałe jednak nie wrócą na swoje miejsce w parku przy DKK. Mają być ustawiane przy okazji organizacji różnych wydarzeń.

– Chcielibyśmy, żeby ławki były tutaj na stałe i żeby mieszkańcy mogli sobie na nich posiedzieć – podkreśla Agnieszka Garczyńska. – My sami nie poradzimy sobie jednak z przesiadywaniem tutaj osób pijących alkohol. To jest duży problem. Nikt zapewne nie chciałby widzieć tego, co ci ludzie pozostawiają tutaj po sobie. A później osoba od nas musi to sprzątać.

Zlikwidowanie ławek w parku problemu pijaków całkowicie nie rozwiązało. Dalej tam się pojawiają, tylko przesiadują na parkowej scenie, na murkach, przy wejściu do DKK. Kłopot z tymi osobami mają też pracownicy sąsiadującej z Domem Kultury Kolejarza stacji paliw, na której terenie także te osoby przesiadują.

Nikt na dzisiaj nie zna odpowiedzi napytanie, co zrobić, by park przy DKK Stargard był wolny od pijaństwa i służył odpoczynkowi mieszkańców. Będziemy interweniować w tej sprawie w instytuacjach, które mogą albo powinny pomóc rozwiązać ten problem. Do tematu wrócimy.