W czwartym spotkaniu play off PGE Spójnia Stargard pokonała Anwil Włocławek i doprowadziła do remisu w ćwierćfinale ekstraklasy koszykarzy.








Po czwartkowym zwycięstwie stargardzkiego klubu różnicą czterech punktów, dzisiaj PGE Spójnia miała za zadanie powalczyć o drugie zwycięstwo, by doprowadzić w play off do remisu. Zobaczyliśmy w sobotni wieczór świetnie grającą PGE Spójnię.
Jaka jest recepta na pokonanie Anwilu Włocławek? Mocna obrona, zatrzymanie ofensywnych zapędów włocławskiego zespołu z ograniczeniem trójek i zaciekła walka o zbiórki. To wszystko było dzisiaj i doprowadziło do wysokiego zwycięstwa PGE Spójni 86:68. Anwil rzucił tylko 68 punktów, o czternaście mniej niż dwa dni temu. Stargardzki zespół rzucił 13 trójek na 27 prób, rywale tylko 3 na 23 próby. W zbiórkach PGE Spójnia wygrała 36:31.
Od początku gospodarze ruszyli do ataku. Podobnie jak w czwartek to oni uciekali, a goście ich gonili. W pierwszej kwarcie Anwil rzucił tylko 9 punktów, w drugiej 18 pkt. W pierwszej połowie miał na koncie tylko 27 punktów. Stargardzki zespół po dwudziestu minutach wygrywał róznicą osiemnastu punktów.
W drugiej połowie przyjezdni mocno naciskali gospodarzy, odrobili dziesięć punktów, ale stargardzki zespół pilnował, by rywal nie zbliżył się na odległość jednej czy dwóch akcji. Indywidualne akcje Devona Danielsa IV, Stpehena Browna Jr., Alexa Steina, świetna i rozsądna gra Karola Gruszeckiego, dobre zmiany walecznego Dominika Grudzińskiego, mocna walka pod koszami Wesleya Gordona, widoczny i skuteczny rzutowo i w zbiórkach Aleksandar Langovic, dwa ważne trafienia Benjamina Simonsa – to wszystko sprawiło, że PGE Spójnia nie dała się dzisiaj złamać i odniosła bardzo ważne drugie zwycięstwo w ćwierćfinale play off.








W rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 2:2. Decydujący piąty mecz we wtorek 14 maja we Włocławku. Stargardzki zespół przystąpi do niego mocno podbudowany dwiema domowymi wygranymi, włocławski klub będzie miał nerwy, bo grając w play off z pierwszego miejsca nie wyobrażał sobie na pewno, że będzie musiał z ósmą PGE Spójnią grać pięć spotkań. Na zwycięzcę wtorkowego meczu czeka już w półfinale King Szczecin.
W dzisiejszym spotkaniu w hali OSiR Stargard zobaczyliśmy świetnie grający stargardzki zespół i świetnie dopingujących Spójnię kibiców. Całe spotkanie atmosfera na trybunach była doskonała. A finał meczu dla stargardzkich kibiców wymarzony. W zupełnie innym nastroju wychodziła po spotkaniu z hali OSiR licząca około 50 osób grupa fanów Anwilu. Musieli oni przełknąć gorycz porażki.
PGE Spójnia Stargard – Anwil Włocławek 86:68 (19:9, 26:18, 16:26, 25:15)
PGE Spójnia: Brown Jr. 19 (2), Gruszecki 16 (4), Daniels IV 13 (1), Langovic 13 (2), Stein 12 (2), Grudziński 5 (1), Simons 5 (1), Gordon 3, Krużyński, Łapeta.
Anwil: Bell 18 (1), Sanders 15, Young 10, Dimec 9, Joesaar 8 (2), Kyzlink 4, Łączyński 2, Wadowski 2, Garbacz, Kostrzewski, Petrasek.