W pierwszym spotkaniu sezonu 2022/2023 w Energa Basket Lidze stargardzki zespół wysoko przegrał we Wrocławiu ze Śląskiem 66:99.
Początek dzisiejszego spotkania był optymistyczny dla PGE Spójni. Kilka szybkich akcji, zakończonych celnymi rzutami i goście wyszli na prowadzenie 7:0. Po paru minutach optymizmu nie było. Wrocławski zespół przejął inicjatywę, obrona Spójni podziurawiła się, gospodarze kontrolowali sytuację na tablicach i szybko najpierw odrobili to, co zgubili, a później wyszli na prowadzenie i je powiększyli.
Po 10 minutach Śląsk miał 12 punktów więcej, a w połowie spotkania 17. Najbardziej bolała stargardzki zespół trzecia kwarta, którą gospodarze wygrali różnicą 17 punktów. To zapowiadało blamaż i powtórkę poprzedniego sezonu, kiedy to przytrafiły się PGE Spójni porażki co najmniej 40 punktami. Tym razem tak nie było. W czwartej kwarcie goście wykorzystali to, że zadowoleni gospodarze oddali inicjatywę, wygrali punktem tę kwartę i skończyło się porażką 33 punktami.
W dzisiejszym spotkaniu w hali Orbita we Wrocławiu tylko kibice Spójni stanęli na wysokości zadania i nawet przy wysokim prowadzeniu Śląska gorąco dopingowali Spójnię. W drugiej połowie trochę przycichli, ale nie ma się czemu dziwić. Nie na taką inaugurację sezonu liczyli.
WKS Śląsk Wrocław – PGE Spójnia Stargard 99:66 (25:13, 26:21, 31:14, 17:18)
WKS Śląsk: Kolenda 23 (3 razy za 3 pkt), Dziewa 16 (2), Nizioł 12 (2), Gołębiowski 10 (1), Parakhouski 10, Martin 8, Morgan 8 (1), Ramljak 5 (1), Mindowicz 4 (1), Adamczak 2, Wiśniewski 1.
PGE Spójnia: Brown 15, Gruszecki 15 (2), Mathews 11 (2), Brenk 9 (1), Clarke 9 (1), Kikowski 7, Grudziński, Jones, Sulima, Śnieg.
Kolejne spotkanie stargardzkiego zespołu w piątek, 30 września. W hali OSiR Stargard o godzinie 17.30 zagra przeciwko Enei Abramczyk Astorii Bydgoszcz, która w pierwszej kolejce po dogrywce przegrała w Lublinie z Polskim Cukrem Startem 97:101.