Aktywny stargardzianin Robert Michaliszyn od wielu miesięcy obserwuje renaulta scenic, pozostawione na parkingu pod Stargardem. Jak ustaliliśmy u zarządcy drogi, trwa procedura dotarcia do właściciela auta.
– W Lipniku przy rondzie na parkingu stoi auto już z 8 miesięcy, a może i więcej – mówi Robert Michaliszyn, mors i DJ ze Stargardu. – Zwróciłem na niego uwagę, bo stoi z otwartym oknem. Od niedawna co przejeżdżam tam, auto jest rozbierane i już stoi bez kół. Widać, że w środku balują nocami. Nikt się nim nie interesuje. Rejestracja nie jest ze Stargardu.
Numery rejestracyjne z tablic wskazują, że srebrne renault scenic zostało zarejestrowane w powiecie słupskim.
Porzuconymi samochodami w Stargardzie zajmuje się straż miejska, a poza miastem?
– To teren gminy Stargard, ale straży gminnej już u nas nie ma (od 2016 roku – dop. ech) – mówi dyżurny Straży Miejskiej w Stargardzie. – Proponuję skontaktować się z zarządcą tej drogi, którym najprawdopodobniej jest stargardzki zarząd dróg powiatowych.
Jak się okazuje, tak właśnie jest.
– To pas drogowy drogi w zarządzie dróg powiatowych – mówi Wiesław Bączkowski z Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie. – Stojący tam pojazd ma numery rejestracyjne, nie jest wrakiem, jesteśmy więc zobligowani ustalić właściciela i wezwać, by pojazd usunął. My nie możemy go potraktować jako wraka i stamtąd zabrać. To jest czyjś majątek, jaki by on nie był, i nie można tak po prostu, z dnia na dzień, wziąć samochód na lawetę i wywieźć. Na tę chwilę ustalamy właściciela. Zwróciliśmy się do odpowiednich organów, by ustalić kto jest właścicielem, bo my nie mamy bezpośredniego dostępu do bazy danych, którym jest centralna ewidencja kierowców i pojazdów. Po uzyskaniu informacji będziemy mogli właściciela samochodu wezwać, ale to też nie odbędzie się w ciągu jednego dnia. To wszystko trwa. Trzeba też wziąć pod uwagę, że być może pojazd nie został przez niego celowo porzucony lecz przyczyną było jakieś losowe zdarzenie.
