Zastrzelony ryś
Fot. Jacek Więckowski; Facebook - Powrót rysia do północno-zachodniej Polski

Mały ryś zastrzelony z premedytacją z dubeltówki. Miał w ciele 5 kulek

Na terenie powiatu stargardzkiego, w lesie pod Suchaniem, znaleziony został martwy, kilkumiesięczny ryś. W jego ciele był śrut. Według organizacji WWF, rysiątko zastrzelone zostało z premedytacją i z bliskiej odległości.

Zastrzelonego, a raczej jak to określają – skłusowanego rysia znaleźli pracownicy Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego, prowadzący projekt Powrót rysia do północno – zachodniej Polski. Jak podkreślają w swoim komunikacie, „rysica, która pierwszy raz została matką nie straciła potomka ze względu na swój brak doświadczenia, a przez człowieka, który miał czelność oddać strzały w kierunku całej rysiej rodzinki”.

Sprawę, która przez pracowników ZTP została zgłoszona na policję, nagłośniła dziś międzynarodowa organizacja WWF.

Wczoraj dotarły do nas bardzo smutne wieści od Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego, z którym wypuszczamy rysie na wolność. W ciele jednego z tegorocznych maluchów „naszej” Cleo II weterynarz znalazł śruty – poinformowała dziś pozarządowa organizacja ekologiczna WWF Polska. – Kociak został najprawdopodobniej zastrzelony z dubeltówki, a więc z bliskiej odległości. A jeszcze tydzień temu w rejonie, w którym natrafiono na ciało małego rysia, widziano jego mamę z trójką młodych. Niestety radość trwała bardzo krótko.

Jak odnaleziono zabitego rysia?

Kilka dni temu obroża telemetryczna Cleo II przestała wysyłać sygnał, przyrodnicy pojechali więc na miejsce, sprawdzić, co się stało. Wtedy znaleźli zastrzelonego rysia – wyjaśnia WWF Polska. – Obecnie z obrożą jest łączność, choć znajduje się na obszarze, w którym nie ma zasięgu. Nasi przyjaciele z ZTP już zgłosili na policję przestępstwo, a my będziemy śledzić losy tej sprawy, aż do znalezienia winnego i jego ukarania.

To już drugi taki przypadek w naszym powiecie w ostatnich latach.

Pisałam przed 3 laty: Pod Chociwlem znaleziony został martwy ryś. Zwierzę, którego gatunek jest pod ścisłą ochroną, najprawdopodobniej zostało zastrzelone. Na martwe zwierzę natknęli się członkowie militarnego Stowarzyszenia Batalion, działającego w Stargardzie. Było to na terenie gminy Chociwel, niedaleko jeziora Woświn. Postawili tezę, że ryś został zastrzelony z broni gładkolufowej, bo używaną przez myśliwych amunicją rodzaju breneka. (…)

Zabicie rysia jest złamaniem ustawy o ochronie zwierząt. Za przestępstwo zabicia zwierzęcia będącego pod ścisłą ochroną grozi kara do 3 lat więzienia.