Na terenie powiatu stargardzkiego, w lesie pod Suchaniem, znaleziony został martwy, kilkumiesięczny ryś. W jego ciele był śrut. Według organizacji WWF, rysiątko zastrzelone zostało z premedytacją i z bliskiej odległości.
Zastrzelonego, a raczej jak to określają – skłusowanego rysia znaleźli pracownicy Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego, prowadzący projekt Powrót rysia do północno – zachodniej Polski. Jak podkreślają w swoim komunikacie, „rysica, która pierwszy raz została matką nie straciła potomka ze względu na swój brak doświadczenia, a przez człowieka, który miał czelność oddać strzały w kierunku całej rysiej rodzinki”.
Sprawę, która przez pracowników ZTP została zgłoszona na policję, nagłośniła dziś międzynarodowa organizacja WWF.
– Wczoraj dotarły do nas bardzo smutne wieści od Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego, z którym wypuszczamy rysie na wolność. W ciele jednego z tegorocznych maluchów „naszej” Cleo II weterynarz znalazł śruty – poinformowała dziś pozarządowa organizacja ekologiczna WWF Polska. – Kociak został najprawdopodobniej zastrzelony z dubeltówki, a więc z bliskiej odległości. A jeszcze tydzień temu w rejonie, w którym natrafiono na ciało małego rysia, widziano jego mamę z trójką młodych. Niestety radość trwała bardzo krótko.
Jak odnaleziono zabitego rysia?
– Kilka dni temu obroża telemetryczna Cleo II przestała wysyłać sygnał, przyrodnicy pojechali więc na miejsce, sprawdzić, co się stało. Wtedy znaleźli zastrzelonego rysia – wyjaśnia WWF Polska. – Obecnie z obrożą jest łączność, choć znajduje się na obszarze, w którym nie ma zasięgu. Nasi przyjaciele z ZTP już zgłosili na policję przestępstwo, a my będziemy śledzić losy tej sprawy, aż do znalezienia winnego i jego ukarania.


To już drugi taki przypadek w naszym powiecie w ostatnich latach.
Pisałam przed 3 laty: Pod Chociwlem znaleziony został martwy ryś. Zwierzę, którego gatunek jest pod ścisłą ochroną, najprawdopodobniej zostało zastrzelone. Na martwe zwierzę natknęli się członkowie militarnego Stowarzyszenia Batalion, działającego w Stargardzie. Było to na terenie gminy Chociwel, niedaleko jeziora Woświn. Postawili tezę, że ryś został zastrzelony z broni gładkolufowej, bo używaną przez myśliwych amunicją rodzaju breneka. (…)
Zabicie rysia jest złamaniem ustawy o ochronie zwierząt. Za przestępstwo zabicia zwierzęcia będącego pod ścisłą ochroną grozi kara do 3 lat więzienia.