marihuana
pixabay.com

Na komendę policji w Stargardzie zgłosił się z „trawką” w kieszeni. Już stamtąd nie wrócił

Na Komendę Powiatową Policji w Stargardzie stawił się – w sprawie dozoru – 29-latek. Dzielnicowy Rewiru I od razu rozpoznał, że to osoba poszukiwana przez sąd. Okazało się też, że ma przy sobie marihuanę. Zamiast do domu, trafił do policyjnej celi.

– Niemałe zaskoczenie pojawiło się na twarzy 29-letniego mieszkańca Stargardu, który zgłosił się do jednostki policji w sprawie dozoru. Myślał, że szybko podpisze co musi i wróci do domu. Zamiast tego trafił prosto do zakładu karnego – relacjonuje dziś asp. Justyna Siwarska z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. – Okazało się, że był poszukiwany. To nie jednak koniec jego kłopotów, bo mężczyzna miał przy sobie narkotyki. Został zatrzymany.

Na Komendę Powiatową Policji w Stargardzie stawił się – w sprawie dozoru – 29-latek. Myślał, że szybko załatwi sprawę i wróci do domu. Tak się jednak nie stało. Dzielnicowy Rewiru I od razu rozpoznał, że mężczyzna figuruje w systemach policyjnych jako osoba poszukiwana przez sąd do odbycia kary pozbawienia wolności. Okazało się, że ma przy sobie marihuanę. Zamiast do domu, trafił do policyjnej celi.

Po sporządzeniu dokumentacji jeszcze tego samego dnia został przewieziony przez policjantów do zakładu karnego, gdzie odbędzie zasądzoną karę. Dodatkowo odpowie również za posiadanie narkotyków. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności – dodaje asp. Justyna Siwarska z KPP Stargard.