Kościół w parku
Fot. Grzegorz Drążek

Nowy kościół w parku. Internauci debatują nad drogą dojazdową i wycinką drzew

Na obrzeżach stargardzkiej starówki, w parku Panorama, pod adresem Grunwaldzka 6, stanął kościół. Mieszkańcy obawiają się, że przez to z parku wycinane są kolejne drzewa i że na podmokłym terenie powstanie droga. Wyjaśniamy!

Miejsce kultu religijnego, które powstało w parku przy ulicy Grunwaldzkiej, to kościół zielonoświątkowców. Kim są? To chrześcijanie, protestanci opierający się na Piśmie św. Wierzą m.in. w Boga w trójcy św., w zmartwychwstanie i życie wieczne. Odrzucają kult Maryi i świętych, nie spowiadają się. Ich nazwa pochodzi od Zielonych Świątek – zesłania ducha św. Organizują się w zbory, na czele których stoi pastor i rada starszych. Nie obowiązuje ich celibat.

Stargardzcy zielonoświątkowcy (ok. 70-osobowa grupa) do tej pory mieli zbór przy ulicy Robotniczej 11. Obecnie mieszkają tam kolejne już rodziny uchodźców z Ukrainy.

Kilka lat temu rada miejska w Stargardzie zgodziła się na sprzedaż ok. 1600 m kw. działki w parku Panorama z 90-procentową bonifikatą. Budowa kościoła dla stargardzkiego zboru przy ulicy Grunwaldzkiej 6 ruszyła w czerwcu 2018 roku, a 9 marca 2022 roku odprawiono tam pierwsze nabożeństwo.

Nie będzie budowy nowej drogi

Przekazanie części parku na miejsce kultu religijnego od początku wzbudzało kontrowersje wśród części mieszkańców. Dyskusja na temat zielonoświątkowego kościoła wróciła na początku listopada br., na dużej internetowej grupie Historia miasta Stargard. Internautom nie umknął fakt wycinki drzew w parku Panorama. W dyskusji połączyli to z batalią o utwardzenie dojazdu do kościoła, prowadzonej przez członków zboru. M.in. za pomocą PiS-owskiego radnego, który dwukrotnie podnosił sprawę złego dojazdu od strony ulicy Ochronnej i Grunwaldzkiej w Radzie Miejskiej Stargard.

INTERPELACJA radnego Mariusza Smugi z 31 stycznia 2022 roku:
Dotyczy: Utwardzenia dojazdu do Kościoła Zielonoświątkowego przy parku Panorama. Droga dojazdowa do kościoła Zielonoświątkowego od ulicy Grunwaldzkiej i Ochronnej jest w bardzo złym stanie. Głębokie nierówności, błoto. W chwili obecnej każdy opad deszczu powoduje rozmiękanie i bardzo utrudnia wręcz uniemożliwia dojazd do świątyni. Problem był zgłoszony na początku roku 2021, do chwili obecnej nie podjęto żadnych działań związanych z ułatwieniem dojazdu do kościoła, który jest już na etapie odbioru.
W związku z tym zwracam się do Pana Prezydenta ponownie z prośbą o interwencję.

W odpowiedzi na tę interpelację Ewa Sowa – zastępczyni prezydenta Stargard ponownie zwróciła się do zarządcy drogi. Odpowiedział Zbigniew Sowa, prywatnie mąż, a służbowo dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie: Wskazany odcinek nie jest urządzoną w sposób docelowy drogą powiatową, a stanowi alejkę parkową. W chwili obecnej na wskazanym odcinku istnieje jedynie działka przeznaczona pod drogę, na której ruch maszyn i pojazdów dostarczających materiał do budowy świątyni spowodował utwardzenie gruntu, wyznaczając tym samym pas ruchu dla pojazdów. Zapewnienie dojazdu do nowo budowanego Kościoła Zielonoświątkowego wiąże się z realizacją zadania inwestycyjnego polegającego na budowie nowego odcinka drogi. W chwili obecnej Powiat Stargardzki w budżecie roku 2022 nie ujął wspomnianej inwestycji.

Jak sprawdziliśmy w projekcie uchwały Rady Powiatu Stargardzkiego, w sprawie uchwalenia budżetu powiatu stargardzkiego na 2023 rok, także nie ma ujętego powyższego zadania.

– Co do drogi – nie ma planów na jej budowę – potwierdza Piotr Styczewski z UM Stargard.

Kościół powstał na terenie, który od kilkudziesięciu lat jest podmokły – jak przypominają internauci z grupy Historia miasta Stargard.

Wycinka z powodu „niebezpieczeństwa wywrotu” oraz „samoistnych wiatrowałów”

Sprawdziliśmy, co w ostatnim czasie dzieje się wokół kościoła zielonoświątkowego – dosłownie i w przenośni. Pierwsze pytania w tej sprawie skierowaliśmy do magistratu.

– Nie było wycinek na terenie kościoła i nie wydawaliśmy na takie zgody – informuje Piotr Styczewski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Stargardzie. – Być może chodzi o wycięcie 4 drzew w pobliskim parku, które stanowiły zagrożenie dla przebywających w tym miejscu.

Jak ustaliliśmy w mieście, to Zarząd Usług Komunalnych w Stargardzie wnioskował do stargardzkiego starosty o pozwolenie na tę wycinkę. Dopytaliśmy w ZUK-u o szczegóły.

– Latem 2022 roku Zarząd Usług Komunalnych złożył wniosek do starosty o wycinkę 4 sztuk drzew znajdujących się na terenie parku, w tym dwóch znajdujących się w pobliżu kościoła – informuje Monika Jarosz-Szczepaniak, ogrodnik miejski. – Drzewa mają zaburzoną statykę i stwarzają niebezpieczeństwo wywrotu. Starosta wydał decyzję zezwalającą i ich wycinka nastąpi w sezonie bezlistnym 2022/2023 r.

Tymczasem internauci wypatrzyli, jak z parku wywożone były wycięte i pocięte zdrowe drzewa, według relacji w sumie na czterech przyczepach. Uwiecznione to zostało na zdjęciu, opublikowanym na grupie Historia miasta Stargard, które przesłaliśmy do ZUK.

– Na załączonym zdjęciu znajduje się samoistny wiatrował, którego wywóz z terenu parku nastąpił w połowie listopada przez firmę świadczącą usługi pielęgnacji drzew i krzewów na terenie Gminy Miasta Stargard – wyjaśnia Monika Jarosz-Szczepaniak.

Pastor: nie widzę problemu

Na czele Kościoła Zielonoświątkowego w Stargardzie stoi pastor Edward Wraga. Poinformowany przez nas o dyskusji na grupie Historia miasta Stargard komentuje, że w internecie w większości wypowiadają się ci, którzy są z czegoś niezadowoleni, podczas gdy zadowoleni cicho siedzą. Że ludźmi kierują uprzedzenia, podejrzliwość i wrogość…

– Może nas nie lubią? – zastanawia się pastor Edward Wraga. – My robimy wszystko zgodnie z prawem. Nie jesteśmy też w konflikcie z przyrodą. Drzew żadnych nie wycinaliśmy, nie było takiej potrzeby. Nie jesteśmy stroną w kwestii decyzji o wycince. Naszym zmartwieniem jest budynek kościoła, którego jesteśmy właścicielem. Jesteśmy zainteresowani, by park piękniał. Po deszczu wszyscy tam grzęzną w błocie, trzeba więc się cieszyć, że teraz koło nas można przejść suchą nogą przez podmokły teren. Jeden z mieszkańców z sąsiedztwa miał pretensje, że teraz nie ma przy kościele przejazdu, inny przejechał samochodem na przełaj przez nasz trawnik. To tak jak kierowcy, którzy by najchętniej pod samymi drzwiami sklepu zaparkowali. Uważam, że dzięki naszemu kościołowi park ożył. Zyskał ładne miejsce i gospodarza, który dba o otoczenie. W parku jest jeszcze dużo do zrobienia. Na przykład kwestia niezabezpieczonego rowu melioracyjnego przy placu zabaw. Oczywiście wszystko rozbija się o pieniądze…