Na takie mecze nie trzeba specjalnie zapraszać stargardzkich kibiców koszykówki. W sobotę w hali OSiR Stargard PGE Spójnia podejmie Anwil Włocławek.
Przez lata gry w najwyższej lidze oba kluby stoczyły niejeden zacięty pojedynek. Raz nawet, 3 grudnia 1994 roku w Stargardzie, emocje na parkiecie były tak duże, że doszło do bijatyki pomiędzy zawodnikami, o której później mówiła cała Polska. Nikt teraz nie chce, by dochodziło do takich zdarzeń, ale zacięta sportowa walka fair play na boisku będzie w tę sobotę mile widziana.
PGE Spójnia Stargard solidnie się rozpędziła w ekstraklasie. Odniosła sześć kolejnych zwycięstw umacniając się na piątym miejscu w tabeli i zyskując przewagę kilku punktów nad grupą zespołów rywalizujących o udział w play off. W tej grupie jest najbliższy rywal stargardzkiego klubu.
Anwil ma dziewięć zwycięstw i zajmuje w tym momencie dziewiąte miejsce, czyli pierwsze poza strefą play off. Włocławski zespół potrzebuje więc kolejnych wygranych. PGE Spójnia ma dwanaście zwycięstw i jeśli 11 lutego pokona Anwil będzie miała nad nim przewagę czterech wygranych spotkań, a to byłaby duża przewaga na dziesięć kolejek spotkań przed końcem fazy zasadniczej.
Spotkanie zespołów ze Stargardu i Włocławka rozegrane zostanie w sobotę 11 lutego o godzinie 15.30. Nie będzie transmisji telewizyjnej, a tylko płatna internetowa. Kto więc nie chce przegapić tego emocjonująco zapowiadającego się meczu, zapraszamy do hali przy ulicy Pierwszej Brygady 1.
W pierwszej rundzie tego sezonu stargardzki zespół wygrał we włocławskiej hali 81:78. Po sobotnim spotkaniu stargardzki zespół będzie miał przerwę od ligowego grania. Ale to nie oznacza, że nie będzie grał meczów o stawkę. W czasie ligowej przerwy weźmie udział w turnieju Pucharu Polski w Lublinie, w którym wystąpi osiem klubów ekstraklasy.