Spójnia Stal
Fot. Grzegorz Drążek

Ósemka zabiegała dziesiątkę. PGE Spójnia pokonana w Stargardzie

Mimo prowadzenia 22 punktami stargardzki zespół przegrał dzisiaj u siebie ze Stalą Ostrów Wielkopolski 89:91.

Nie ma trzeciego kolejnego zwycięstwa PGE Spójni Stargard. Serię trzech domowych spotkań stargardzki zespół kończy z dwoma wygranymi i porażką. W dzisiejszym meczu przeciwko BM Stal Ostrów Wielkopolski wcale jednak nie musiało być porażki.

Spójnia świetnie rozpoczęła dzisiejsze spotkanie w hali OSiR Stargard prowadząc po pierwszej kwarcie 22:14. W drugiej nie było gorzej. Stargardzki zespół przeważał, co miało odzwierciedlenie na tablicy wyników. W 17 minucie gospodarze prowadzili 44:22. W połowie spotkania mieli szesnaście punktów więcej. Stal, która średnio na mecz zdobywa powyżej 90 punktów, po 20 minutach miała ich tylko 32.

Mogło się wydawać, że stargardzki zespół nie odda już prowadzenia. Tym bardziej, że trener Sebastian Machowski grał dziesiątką zawodników, a rywale grali w ósemkę, a przez 12 ostatnich minut spotkania trener Stali Andrzej Urban wybierał tylko spośród siódemki graczy, bo Aigars Skele musiał opuścić boisko po drugim przewinieniu technicznym.

Koszykarze PGE Spójni nie zabiegali jednak przeciwników. W trzeciej kwarcie goście zbliżyli się na trzy punkty, ale na to jeszcze gospodarze odpowiedzieli i odzyskali dwucyfrową przewagę. Ale kiedy w czwartej kwarcie Stal wyszła na prowadzenie, to już nie pozwoliła gospodarzom odskoczyć. W decydujących fragmentach w PGE Spójni zabrakło skuteczności (pudła Jordana Mathewsa i Pawła Kikowskiego oraz ważnej zbiórki (po dwóch niecelnych osobistych gości na 20 sekund przed końcem czwartej kwarty piłkę zebrali rywale).

Celna trójka tuż przed końcową syreną Mathewsa nic już nie mogła zmienić i to zespół przyjezdny i grupka jego kibiców mogli cieszyć się wygraną. Stargardzki zespół przegrał piąte spotkanie w sezonie. Po stronie zwycięstw także jest cyfra pięć. Kolejne ligowe spotkanie PGE Spójnia rozegra 11 grudnia w Toruniu przeciwko Twardym Piernikom.

Warto pochwalić dzisiaj w stargardzkim zespole Jordana Mathewsa, który rzucił 25 punktów, w tym pięć trójek i Karola Gruszeckiego za 14 pkt i cztery trójki. Mogły się także podobać skuteczne akcje Dominika Grudzińskiego, który rzucił 12 pkt i miał 6 zbiórek. Koszykarze Stali solidnie natomiast pilnowali Courtneya Fortsona i lider stargardzkiego zespołu, który w poprzednim spotkaniu rzucił 36 punktów, dzisiaj miał ich 8. Nie można być także zadowolonym z obrony w drugiej połowie. Szczególnie na dystansie goście mieli sporo swobody, a decydujące o wyniku były trzy trójki Damiana Kuliga.

PGE Spójnia Stargard – BM Stal Ostrów Wielkopolski 89:91 (22:14, 26:18, 16:26, 25:33)

PGE Spójnia: Mathews 25 (pięć razy za 3 pkt), Gruszecki 18 (4), Grudziński 12 (1), Benson 10, Fortson 8, Brenk 6, Kikowski 6 (1), Sulima 2, Śnieg 2, Clarke.

BM Stal: Kulig 24 (3), Garbacz 18 (3), Silins 15, Skele 14 (2), Djurisic 12, Reynolds 6, Załucki 2, Siewruk.