Na koniec wyjazdowej serii stargardzki klub zagra w Ostrowie Wielkopolskim przeciwko trzeciemu w tabeli zespołowi.
Wyjazdowa seria PGE Spójnia rozpoczęła się 19 marca jednopunktowym zwycięstwem w Gdyni z Suzuki Arką. Później jednak była dotkliwa porażka 23 marca różnicą siedemnastu punktów w Słupsku z Grupą Sierleccy Czarnymi. A dzisiaj stargardzki zespół mierzyć się będzie z BM Stalą Ostrów Wielkopolski.
Czwartkowy rywal stargardzkiego klubu walczy w tym sezonie o najwyższe cele w ekstraklasie. Świadczy o tym nie tylko trzecie obecnie miejsce w tabeli, ale i ostatnie ruchy personalne. Klub z Ostrowa Wielkopolskiego podpisał kontrakty z Michałem Michalakiem i Markusem Loncarem. Pierwszy ma wzmocnić siłę obwodową BM Stali, drugi podkoszową.
PGE Spójnia miała ostatnio trochę kłopotów, jeśli chodzi o urazy. Jordan Mathews wprawdzie już rozegrał dwa spotkania po powrocie do gry, ale dłuższą przerwę ma Brody Clarke. Jego brak w składzie stargardzkiego klubu widoczny był zarówno w Gdyni, jak i w Słupsku. W ogóle mecz w Słupsku nie wyszedł PGE Spójni. Rzuciła w nim tylko 51 punktów, mniej więcej o 30 mniej niż ma średnią w sezonie.
Stargardzki zespół jest na siódmym miejscu w tabeli, BM Stal na trzecim. Na sześć kolejek spotkań przed końcem rundy zasadniczej PGE Spójnia jest blisko udziału w play off, ale nie ma jeszcze pewności, że w nim wystąpi. Anwil Włocławek, który jest dziewiąty, ma dwa zwycięstwa mniej. Stargardzkiej drużynie każde kolejne zwycięstwo bardzo się więc przyda.