Wystarczyło postawić parkometr, by na parkingu przed sklepem Stokrotka w Stargardzie nagle zrobiło się miejsce dla klientów sklepu. Wcześniej miejsca parkingowe często zajmowane były przez okolicznych mieszkańców.
Na niedużym parkingu przed sklepem Stokrotka przy alei Żołnierza w Stargardzie zwykle miejsca były zajęte. Jednak nie przez klientów tego sklepu lub sąsiadujących z nim punktów handlowych, a przez okolicznych mieszkańców. Sklep jest między osiedlem Hallera a osiedlem Zachód. W tym miesiącu wprowadzono tam płatne parkowanie i nagle jest sporo wolnych miejsc na parkingu.
O wprowadzeniu płatnego partkowania, na parkingu przed Stokrotką przy alei Żołnierza w Stargardzie, pisaliśmy 7 października, kiedy informowaliśmy o wprowadzeniu płatnego parkowania po przeciwnej stronie drogi, na osiedlu Zachód, przed siedzibą Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie.
W minionym tygodniu sprawdziliśmy, jak teraz wygląda parkowanie przed Stokrotką przy alei Żołnierza w Stargardzie. Byliśmy tam w różnych dniach, o różnej porze. Za każdym razem nie brakowało wolnych miejsc. Są sytuacje, że niemal cały parking jest pusty. Wprowadzenie płatnego parkowania spowodowało, że okoliczni mieszkańcy zaczęli rezygnować ze stawiania tam samochodów. Klienci sklepu i sąsiadujących z nim punktów handlowych nie mają kłopotu z zaparkowaniem. Z myślą o nich obowiązuje darmowa pierwsza godzina parkowania.




Płatne parkowanie w tym miejscu obowiązuje przez cały tydzień.
- W czasie, kiedy sklep jest otwarty, od poniedziałku do soboty w godzinach 6-22 i w niedziele handlowe, pierwsza godzina parkowania jest darmowa, kolejna kosztuje 3 złote, każda następna 5 zł, a opłata dobowa wynosi 50 złotych.
- W czasie, kiedy sklep jest zamknięty, od poniedziałku do soboty w godzinach 22-6 oraz w niedziele, które nie są handlowe i w święta, pierwsza godzina parkowania kosztuje 3 złote, każda kolejna 5 zł.
Jeśli ktoś nie dokona opłaty za parkowanie albo nie zarejestruje darmowego postoju przez pierwszą godzinę, musi liczyć się z tym, że będzie musiał ponieść tak zwaną opłatę dodatkową w wysokości 200 złotych.
