Andrzej Ziętkowski
Fot. Prywatne ze zbiorów Andrzeja Ziętkowskiego

Roweroza pana Andrzeja. Zdrowy nałóg, który pozytywnie nakręca i motywuje

Zaczęło się od krótkich popołudniowych wypadów, które przerodziły się w dłuższe wyprawy i w końcu w amatorskie trenowanie. Poznajcie stargardzianina Andrzeja Ziętkowskiego i jego rowerową pasję.

Stargard z pasją – odcinek 21

Bohater tego odcinka cyklu „Stargard z pasją” jest nauczycielem wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 4 w Stargardzie. Andrzej Ziętkowski skończył 60 lat. Jak na dobrego wuefistę przystało, daje przykład młodzieży, że warto stawiać na aktywność fizyczną, nie tylko w szkole.

Jego pasja do jazdy na rowerze rozpoczęła się dziesięć lat temu.

– Pasja rowerowa jest kontynuacją zamiłowania aktywności fizycznej, która trwa nieprzerwanie od lat szkoły podstawowej – mówi Andrzej Ziętkowski. – W przeszłości trenowałem lekkoatletykę, potem byłem trenerem młodych sportowców w lekkiej atletyce i piłce nożnej. Często brakowało czasu na osobistą rekreację. Krótkie popołudniowe wypady na rower po namowie kolegi po fachu, spotkania z innymi cyklistami na trasach rowerowych i tak po dziesięciu latach znalazłem się w Stargardzkim Towarzystwie Cyklistów.

Andrzej Ziętkowski
Fot. Prywatne ze zbiorów Andrzeja Ziętkowskiego

W grupie nie ma czasu na podziwianie natury

Pytam stargardzianina, czy jazda na rowerze może stać się nałogiem? Czy prawdą jest, że jak się zacznie na dobre jeździć, to potem już się tego nie odpuszcza? Słyszałem wcześniej od paru osób, że tak właśnie mają. Z każdym kolejnym wyjazdem w trasę bardziej się nakręcały, dodawały kilometrów, jednego dnia potrafią dwa razy wsiąść na rower.

– Jest to na pewno zdrowy nałóg, bardzo popularny, który pozytywnie nakręca i motywuje – uważa Andrzej Ziętkowski. – Jeśli się połknie bakcyla, to niezależnie w jakim jesteśmy wieku, on za nami podąża. Ten bakcyl to pozytywna „roweroza”.

Mój rozmówca uważa, że przyjemność może sprawiać zarówno samotna jazda na rowerze, jak i grupowe wyjazdy w trasę.

– Dzisiaj w większości przypadków jeżdżę w grupie STC, ale znajduję też czas na indywidualne przejażdzki – mówi pan Andrzej. – Jedna i druga forma ma swoje zalety. W grupie raźniej, nieraz z humorem, szybciej bo działa siła peletonu, jest większa mobilizacja. Samotna jazda to czas na samorealizację, ale i podziwianie natury.

Andrzej Ziętkowski
Fot. Prywatne ze zbiorów Andrzeja Ziętkowskiego

Koszty liczone czasem

Czy Stargard i region stargardzki są przyjazne rowerzystom?

– Myślę że tak – odpowiada Andrzej Ziętkowski. – Historia kolarstwa w naszym mieście oraz obecna, coraz lepsza, infrastruktura ścieżek rowerowych świadczą o tym. Oczywiście, pasjonaci długich wypadów rowerowych marzą zapewne, aby ścieżki rowerowe były coraz dłuższe i bezkolizyjne.

Pan Andrzej przyznaje, że pasja rowerowa może trochę kosztować.

Jak dużo, zależy to od tego, kto ile czasu spędza na rowerze i jakie ma cele. Rowery są coraz bardziej udoskonalane i to kosztuje. To pasja kosztowna również czasowo.

Andrzej Ziętkowski

Teraz Andrzej Ziętkowski najczęściej wyjeżdża na rowerze razem z innymi osobami związanymi ze Stargardzkim Towarzystwem Cyklistów. To grupa, w której raczej wolno nie da się jeździć. Reprezentanci STC startują w różnych zawodach, czy to szosowych czy MTB, niejednokrotnie odnosząc w nich sukcesy. Wspólne wyjazdy są treningiem. Jakiś czas temu do grupy tej dołączył pan Andrzej.

– Większość przejażdżek rowerowych to amatorskie treningi właśnie w grupie STC – mówi nauczyciel wuefu w SP 4 w Stargardzie.

Andrzej Ziętkowski
Fot. Prywatne ze zbiorów Andrzeja Ziętkowskiego

Wzdłuż rzeki Odry do Schwedt

Pan Andrzej jeździ na co dzień na rowerze po naszym regionie, ale ma też na koncie dalsze wypady rowerowe.

– Cztery lata temu wybrałem się w okresie wakacyjnym na rekonesans rowerowy ze Stargardu do Schwedt przez Gryfino, od granicy wzdłuż rzeki Odry ścieżką rowerową – opowiada stargardzianin.

Ile już jest tych przejechanych kilometrów?

– Nie liczę tego, ale myślę, że wyjdzie tysiąc kilometrów na miesiąc – odpowiada Andrzej Ziętkowski.

Andrzej Ziętkowski w zawodzie nauczyciela od zawsze związany jest ze Szkołą Podstawową nr 4 na osiedlu Chopina w Stargardzie. Uczniów zachęca do aktywności. Prowdzone przez niego szkolne grupy piłkarskie czy lekkoatletyczne biorą udział w zawodach, także poza naszym regionem.

Andrzej Ziętkowski
Fot. Prywatne ze zbiorów Andrzeja Ziętkowskiego

Wyższość żony

Prywatnie mój rozmówca to mąż pani Elżbiety oraz tata Michała i Mateusza.

– Moja małżonka również jest pedagogiem w tej samej szkole – wyjaśnia Andrzej Ziętkowski. – Synowie są z wykształcenia informatykami, którzy jednak lubią aktywność sportową.

Pytam mojego rozmówcę, czy zdarzają się rodzinne wyjazdy rowerowe?

– Wcześniej tak, dzisiaj rzadziej, ale muszę nadmienić, że w wyścigu MTB Dookoła Jeziora Miedwie, pierwszym w którym wziąłem udział, musiałem uznać wyższość żony – opowiada pan Andrzej.

Państwo Ziętkowscy mają na koncie wspólny rowerowy sukces.

– W 2021 roku wzięliśmy udział w akcji,,Rowerowa Stolica Polski” i przez miesiąc czerwiec nakręciliśmy wspólnie około 2700 kilometrów – opowiada pan Andrzej. – Zostaliśmy wyróżnieni w Stargardzie jako małżeństwo, które wykręciło najwięcej kilometrów.

Andrzej Ziętkowski

Stargardzianin podkreśla, że choć zdarza mu się brać udział w zawodach, to nie o rekordy czasowe i zajęte miejsca w nich chodzi.

– Mam za sobą kilka startów w zawodach, ale bez konkretnych celów wynikowych – podkreśla Andrzej Ziętkowski. – Dzisiaj startując w zawodach uczestniczę we wspólnych „ustawkach rowerowych’’, a przede wszystkim liczy się dla mnie dbanie o dobre samopoczucie i bezpieczna jazda.

Jak zima to góry

Jazda na rowerze stała się pasją pana Andrzeja, ale ma on też inne zainteresowania. Także takie, w których występuje w roli widza.

– To szeroko rozumiany sport, przede wszystkim duże wydarzenia sportowe oraz to, co dzieje się na lokalnym podwórku sportowym – wymienia zainteresowania stargardzianin. – Lubię także podróże, z akcentem na regiony górskie. Zima to w moim przypadku wypad na narty.

Andrzej Ziętkowski
Fot. Prywatne ze zbiorów Andrzeja Ziętkowskiego

Jak podkreśla stargardzianin, o rowerze nie zapomina także na urlopach.

Regularne wypady rowerowe to głównie nasz region, ale podczas urlopów, czy to krajowych czy zagranicznych, często towarzyszy nam rower.

Andrzej Ziętkowski

W planach pana Andrzeja na ten rok nie może zabraknąć kolejnych wyjazdów rowerowych.

– Jazda rowerem przez cały rok, zdrowo, bezpiecznie i na miarę swoich możliwości – mówi o planach na ten rok Andrzej Ziętkowski. – Chcę też zarażać sportową pasją młode pokolenie uczniów SP 4 w Stargardzie.