Dwa zespoły ratownictwa medycznego ze stargardzkiego pogotowia przyjechały w niedzielny wieczór na ulicę Popiela w Stargardzie. Leżała tam młoda kobieta, która wymagała pomocy.
Niedobrze zakończył się miniony tydzień dla jednej stargardzianki. Trafiła do szpitala po tym jak służby ratunkowe zostały powiadomione, że bezwładnie leży na trawniku.
– Około 30-letnia kobieta będąca w zaniedbanym stanie, bez kontaktu, leżała na trawniku przy szkole na ul. Popiela w Stargardzie – informuje Paulina Heigel, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Stargardzie. – Była w stanie, który fachowo nazywamy „splątaniem”. Okazało się, że ma także uraz obojczyka. Została przetransportowana do szpitala w Stargardzie.
Przypadek sprawił, że na miejsce przyjechały aż dwa zespoły ratownictwa medycznego. Jeden z nich zabrał kobietę do szpitala.
W ostatnich dniach to nie jedyny przypadek, gdy komuś z mieszkańców udzielana była pomoc w związku z wypadkiem na ulicy. Wczoraj przed południem na os. Kopernika kobieta upadła na ulicy, na pomoc ruszyli jej stargardzcy strażacy. Natomiast w minionym tygodniu na ulicy Żeromskiego udzielana była przez ratowników medycznych pomoc mężczyźnie, któremu niestety nie udało się uratować życia.