Rozmowa z Anną Nowak, „jedynką” Koalicji Obywatelskiej do Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.
Niewiele brakowało, aby uzyskała Pani mandat posłanki na Sejm RP. Osiągnęła Pani siódmy wynik, a do Sejmu dostało się sześć osób z list Koalicji Obywatelskiej. Niedosyt pozostał?
Anna Nowak: Przede wszystkim pozostała motywacja do działania. W wyborach do Sejmu uzyskałam 4 866 głosów, co jak na debiutantkę w wielkiej polityce jest bardzo dobrym wynikiem. Tym bardziej, że startowałam z ósmego miejsca na liście. Dziękuję za zaufanie, jakim obdarzyli mnie wyborcy. Mam nadzieję, że udzielicie mi Państwo również poparcia w wyborach samorządowych, w których kandyduję do Sejmiku.
Marszałek Olgierd Geblewicz podaje Panią jako przykład samorządowczyni – pracowitej, kompetentnej i do tego uśmiechniętej. W polityce jest miejsce na uśmiech?
Uważam, że nadszedł czas, aby zmienić oblicze polskiej polityki i to już się dzieje. Przed wyborami sejmowymi było widać, że ludzie zaczęli bardzo interesować się życiem publicznym, które ma przecież wpływ na ich codzienność. Co do uśmiechu… Pracuję w trudnym obszarze, jakim jest służba zdrowia, gdzie czasem trudno o ten uśmiech, zwłaszcza, gdy spotykam ludzi żyjących w głębokim ubóstwie, samotnych i schorowanych. Ale z natury jestem optymistką i staram się mój optymizm przekazywać innym.
Zarządza pani siecią przychodni. Zdarza się, że pracuje Pani bezpośrednio z pacjentami?
Z zawodu jestem magistrem pielęgniarstwa. Moja praca jest moim powołaniem. Gdyby zaistniała taka potrzeba, nie miałabym problemu, aby np. zrobić pacjentowi zastrzyk, podłączyć kroplówki czy pomóc w czynnościach higienicznych. Pielęgniarstwo to moje powołanie, a polityką zainteresowałam się, ponieważ chcę mieć wpływ na rzeczywistość.
Z jakimi założeniami ubiega się Pani o mandat radnej wojewódzkiej w Sejmiku?
Najbliższym mi obszarem jest służba zdrowia. Często od pacjentów słyszę, że mają termin na rezonans za dwa lata, że nie stać ich na leczenie… Nie potrafię czekać z założonymi rękami, aż ktoś zmieni system. Będę zabiegać o wysoki standard i dostępność opieki zdrowotnej w regionie, koncentrując się na Stargardzie i miasteczkach ościennych. Bardzo ważne jest dla mnie wzmocnienie kadry medycznej i wsparcie kondycji psychicznej mieszkańców, zwłaszcza młodzieży. Wiem, jak wiele nastolatków spotyka się z hejtem i w jak kiepskim stanie jest ich zdrowie psychiczne. Łatwiejszy dostęp do poradni zdrowia psychicznego to mój kolejny cel.
Koalicja Obywatelska w Stargardzie zaproponowała 16 konkretów. Który jest Pani najbliższy?
Większa pomoc młodzieży i seniorom. Zamierzamy powołać pełnomocnika ds. dzieci, do którego młodzi ludzie będą mogli zwrócić się ze swoimi problemami. Będziemy dążyć do powstania wrotkarni, parku trampolin, rozbudowy placów zabaw i zorganizowania strefy chilloutu dla młodzieży w miejskiej przestrzeni. Stawiamy też na ekologię. Ostatnio z kandydatami na radnych z Koalicji Obywatelskiej posadziliśmy las w Marianowie. Nikogo nie trzeba było do tego przekonywać – wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest tworzenie zielonych przestrzeni.
Co Panią zaskoczyło w tej kampanii?
Otwartość ludzi. Korzystając z okazji chciałabym podziękować wszystkim osobom, które zechciały bezinteresownie wywiesić moje materiały wyborcze, najczęściej z własnej inicjatywy. Mieszkańcy w czasie kampanii są bardzo otwarci. Chętnie rozmawiają z kandydatami Koalicji Obywatelskiej. Pamiętają mnie z kampanii sejmowej, także akcji in vitro, której byłam koordynatorką w powiecie stargardzkim. Są zainteresowani programem Koalicji Obywatelskiej, życzą nam powodzenia w wyborach samorządowych.
Jest Pani członkiem Platformy Obywatelskiej od wielu lat. Wygląda na to, że stargardzka PO ma się coraz lepiej.
Faktycznie, przełomem były dla nas ostatnie dwa, trzy lata. Koalicja Obywatelska Stargard pod przewodnictwem Marka Stankiewicza to dziś nowa jakość w lokalnej polityce. Cieszę się za naszą ideą poszło kilkadziesiąt osób, które mają do zaproponowania konkretne rozwiązania dla mieszkańców.
Jest Pani w zarządzie Platformy Obywatelskiej. Jakie idee Państwu przyświecają?
Zależy nam na tworzeniu takiej wspólnoty, w której każdy się dobrze czuje i nie ma oporów, aby wyrazić swoje zdanie. Stawiamy na dyskusję. Naszą siłą jest różnorodność. Obserwuję kandydatów Koalicji Obywatelskiej w działaniu – są otwarci, troskliwi, zainteresowani drugim człowiekiem. Nie ma wśród nas osób, którym zależy na tym, aby po prostu zdobyć mandat. Za każdym kandydatem stoi misja, energia i chęci do działania.
Co chciałaby przekazać Pani mieszkańcom Stargardu?
Chciałabym życzyć Państwu zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych. Aby był to czas na wytchnienie i na rodzinne spotkania. A w weekend po świętach bardzo Państwa proszę, abyście poszli na wybory i oddali swój głos na Koalicję Obywatelską, na mnie – kandydatkę do Sejmiku oraz na kandydatów do Powiatu i Miasta w Waszym okręgu. Znajdziecie mnie pod numerem 1 na liście nr 5.
Materiał KKW Koalicja Obywatelska