Rozmowa z Beatą Wilk, kandydatką na wójta gminy Stargard. 21 kwietnia w gminie tej odbędzie się druga tura wyborów na to stanowisko.
Kandyduje Pani na Wójta Gminy Stargard. Jak ocenia pani rządy swojego poprzednika?
Nie zgadzam się z dotychczasowym sposobem zarządzania Gminą Stargard. Widziałam i widzę jak wiele możliwości nie zostało wykorzystanych i jak wielki potencjał i możliwości czekają na ich pobudzenie. Rola Wójta to gminy to inicjowanie działań, współpraca z mieszkańcami, to aktywizacja inicjatyw na wielu obszarach statutowych zadań przypisanych gminie. Dzisiaj jest to tylko wykonywania tego co konieczne, niezbędne i w jak najwęższym zakresie. Ja widzę funkcjonowanie urzędu zupełnie inaczej, stąd moja decyzja.
Ponad 9 lat pracowała Pani w Urzędzie Gminy Stargard na stanowiskach do spraw infrastruktury komunalnej i inwestycji, doskonale zna więc Pani problemy mieszkańców gminy. Czym należałoby Pani zdaniem, zająć się w pierwszej kolejności?
Gmina musi poprawić kondycję finansową, a tym samym musi zmaksymalizować pozyskiwanie środków zewnętrznych na realizację inwestycji i działania gminy. Ale musi być do tego przygotowana. Nie może się to odbywać na zasadzie przypadkowości czy okazji. Uważam, że niezbędny jest do tego dobry wieloletni plan działania – inaczej mówiąc dobry Biznesplan. Przygotowując taki plan najważniejsze jest aby nie skoncentrować się na jednym obszarze odrębnie, ale na wszystkich równocześnie, bowiem są one ze sobą ściśle powiązane. Należy przy tym zadbać o szerokie kwalifikacje pracowników urzędu. I wcale nie trzeba ich wszystkich wymieniać, tylko pobudzić do działania, a do nowych zadań powołać odpowiednie zespoły. Ważnym dla gminy tematem jest jej zagospodarowanie przestrzenne, szczególnie tuż przed ogromnymi zmianami jakie nasz czekają w tym zakresie. Te działania trzeba natychmiast podjąć, aby nie przegapić możliwości sprawnego funkcjonowania gminy.
Z jakim programem startuje Pani w wyborach?
Moje propozycje dla mieszkańców, oparte są na sześciu fundamentach: Gospodarna, Przyjazna, Bezpieczna Gmina, Edukacja i kultura, Aktywni mieszkańcy i Rozwój lokalnej przedsiębiorczości. Jeśli Mieszkańcy obdarzą mnie zaufaniem, zamierzam sięgać po wszelkie możliwe fundusze zewnętrzne dla Gminy, które umożliwią realizację inwestycji w bardzo szerokim zakresie. Jak wspominałam wcześniej potrzebny jest dobrze przygotowany plan rozwoju, który przygotuję. Zostaną w nim ujęte drogi razem z chodnikami i ścieżkami rowerowymi, sieci wodno-kanalizacyjne, odwodnienia terenów, urządzenia sportowo-rekreacyjne oraz budownictwo komunalne. I bardzo ważne – ten plan będzie obejmował WSZYSTKIE miejscowości na terenie gminy. Nie ma dla mnie sołectw „lepszych” czy „gorszych”. Ważna jest Gmina jako całość i jej równomierny rozwój. Istotny jest dla mnie rozwój szkolnictwa i edukacji, przy uwzględnieniu potrzeb dynamicznie rozwijających się miejscowości. Mówimy tutaj również o wprowadzeniu systemu wsparcia psychologicznego dla dzieci i młodzieży.
Kolejna moja propozycja to przekształcenie publicznej biblioteki w instytucję Gminne Centrum Kultury. Można dzięki temu wzbogacić ofertę imprez i wydarzeń kulturalnych na terenie gminy. Dobrym przykładem są działania miasta w tym zakresie. Stargard jest centrum życiowym wielu mieszkańców gminy, dlatego we współpracy z miastem chcę zaproponować mieszkańcom rozszerzoną ofertę dostępu do wydarzeń kulturalnych w samym mieście, jak i wprowadzenie nowych rozwiązań, jak na przykład Karta Miejsko-Gminna, uprawniająca do bonifikat, ulg i zniżek w miejskich placówkach kultury, sportu i rekreacji. Proponuję mieszkańcom zwiększenie miejsc rekreacji. Gmina jest właścicielem parku w Barzkowicach, o którego rewitalizację chciałabym zadbać. Takich miejsc jest na terenie gminy więcej. Należy do nich bardzo długi pas brzegowy wód Jeziora Miedwie z miejscowościami Wierzchląd, Koszewko i Koszewo. Wzorując się na sąsiednich gminach jak Kobylanka i Warnice należy go zagospodarować rekreacyjnie. To jeden z największych niewykorzystanych potencjałów terenów naszej gminy.
Kolejnym niewykorzystanym potencjałem naszej gminy są sami jej Mieszkańcy. Posiadają Oni bardzo wiele talentów i umiejętności. Szczególnie nowi, którzy wielokrotnie sami podkreślają, że chcieliby włączyć się aktywniej w swoje nowe miejsca do życia. Chcę to zrobić poprzez zaproszenie ich do współpracy z Urzędem Gminy – na wszystkich możliwych obszarach – w tym sport, edukacja, kultura, biznes. Mam ciągle w głowie wiele ich inicjatyw, od czasów pracy w Urzędzie Gminy, które spotkały się z negatywnym stanowiskiem osób decyzyjnych. Na terenie gminy, od wielu lat, mamy również miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego tworzące tereny usługowo-przemysłowe. Chcę podjąć inicjatywę ich aktywnego rozwoju. To bardzo ważne działanie dla poprawy sytuacji finansowej gminy, bowiem jednym z dochodów gminy są podatki od prowadzonej działalności gospodarczej. Uruchomienie takich terenów przełoży się bezpośrednio na jej poprawę.
I kolejna bardzo ważna moja propozycja dla mieszkańców – to udział gminy w dużych inwestycjach na jej terenie. Uznaję zasadę „nic o nas bez nas”. Dzisiaj na terenie gminy mówi się o przebudowie drogi krajowej nr 10 i obwodnicy miasta łączącej DK10 i DK20. Mówi się również o budowie dużej Obwodnicy Miasta od strony wschodniej, która ma przebiegać przez teren Gminy Stargard. W żadnej z oficjalnych informacji nie ma gospodarza terenu jako partnera rozmów. Jeśli jest – to go nie widać, a ja uważam, że Gmina Stargard powinna być uczestnikiem i partnerem w tych inwestycjach – aby zadbać o interesy swoich mieszkańców.
Najważniejsza informacja jaką składam w ofercie mieszkańcom jest taka, że aby te wszystkie propozycje wprowadzić w życie, nie trzeba długo czekać. Większość jest możliwa już od pierwszych dni pracy Wójta Gminy wybranego w najbliższych wyborach, a także Radnych Gminy Stargard nowej kadencji.
Ma Pani za sobą wiele spotkań z mieszkańcami. Czego oczekują od nowego włodarza gminy?
Przede wszystkim poczucia, że są słuchani. Mieszkańcy nie chcą już obietnic, chcą konkretów. Mają pełną świadomość, że prowadzenie jakichkolwiek inwestycji będzie trudne i nie jest możliwe jutro, ale chcą aby z Nimi o tym rozmawiać. Chcą widzieć, że Urząd Gminy ma plan działania i chcą równego traktowania wszystkich miejscowości. Z moich spotkań i rozmów z mieszkańcami wynika, że równie często potrzebują tylko wsparcia, pomocy i pokierowania w swoich sprawach, a w urzędzie odbijają się o mur. Praca w Urzędzie Gminy według mnie polega na identyfikowaniu się z misją Gminy. Daje mi to poczucie potrzeby funkcjonowania każdego dnia na jak najwyższym poziomie, aby sprawić żeby drugiemu człowiekowi żyło się wygodniej, przyjaźnie i bezpiecznie. Posiadane doświadczenie 12 lat pracy zawodowej w samorządzie gminnym oraz wieloletnie w zarządzaniu przedsiębiorstwem usługowym – chcę wykorzystać aby pomagać (służyć) innym.
Jak ocenia Pani kampanię do drugiej tury wyborów na wójta?
Swoją kampanię oparłam na pozytywnym przekazie. Niespodzianką było kiedy dzień po I turze zniknęła ponad połowy banerów z mojego Komitetu Wyborczego. Ktoś zapomniał, że w Naszej Gminie jest II tura. Ale to zrywanie banerów przez nieznanych sprawców niestety trwa nadal i zakładam, że będzie trwało do ostatnich dni kampanii. To zjawisko dotknęło także moją kontrkandydatkę. Takie zachowanie świadczy o głębokim podziale środowisk w naszej gminie i wygląda jakby świat dużej polityki przeniknął do lokalnych społeczności. W niczym to jednak nie usprawiedliwia takiego zachowania. Zawsze wyznawałam zasadę, że zwłaszcza w trakcie wyborczej rywalizacji spieramy się na merytoryczne argumenty przy zachowaniu kultury i wzajemnego szacunku, czego niestety zabrakło w II turze wyborów. Ale niszczenie i kradzież banerów to nie wszystko. Wirująca w przestrzeni ilość plotek, komentarzy i spekulacji nie jest możliwa do zapamiętania. Obecnie trwa wybór pomiędzy dwoma kandydatkami i każda osoba, która mnie poprze „jest ze mną w zmowie i poukładana”. Urząd nie jest w stanie zaproponować tylu stanowisk ile już krąży w przestrzeni, w tym nawet nie istniejących.
Jak wygląda Pani kampania? Czym chce Pani zjednać sobie wyborców?
Motywem mojej kampanii było i jest hasło „Gmina Stargard na co dzień – po Twojej stronie!”. Zawiera ono przekaz, że zarówno Wójt jak i jego urzędnicy są codziennie a nie tylko od święta otwarci na Mieszkańców. Promując to hasło, w przypadku swojej wygranej, chcę doprowadzić do tego, aby każdy z mieszkańców Naszej Gminy (niezależnie czy lubi mnie czy nie) wszedł do urzędu ze świadomością, że zostanie profesjonalnie i kompetentnie obsłużony i załatwi wszystkie swoje sprawy. Wójt będzie dla Niego dostępny bezpośrednio i właśnie na co dzień. Chcę podkreślić, że ubiegając się o stanowisko Wójta Gminy mam świadomość, że w przypadku uzyskania poparcia – przede wszystkim zatrudnią mnie Mieszkańcy, którzy będą moim Pracodawcą i będą mieć pełne prawo do oceniania moich decyzji i sposobu zarządzania gminą. Przyjęłam dla siebie również zasadę: decyzji ważnych i strategicznych dla gminy dotyczących poszczególnych miejscowości nie zamierzam podejmować arbitralnie. W każdym przypadku chcę zapraszać do konsultacji przedstawicieli wszystkich grup społecznych.
Podczas kampanii I tury byłam obecna prawie we wszystkich miejscowościach. Starałam się zapukać do wszystkich drzwi. Było to bardzo duże wyzwanie kondycyjne i logistyczne. W materiałach wyborczych i osobistych rozmowach przedstawiłam założenia moich propozycji dla mieszkańców. W II turze, ze względu na rozległość terenu gminy, niemożliwe jest powtórzenie takich działań. Spotykam się w mniejszych grupach ale zamierzam dotrzeć jeszcze do miejscowości, do których osobiście nie dotarłam w I turze. Dodatkowym wyzwaniem jest łączenie intensywnej kampanii z wykonywaną pracą zawodową. Przez całą prowadzoną przeze mnie kampanię staram się rozmawiać bezpośrednio-wprost z mieszkańcami. To Oni są przede wszystkim wyrazicielami swoich potrzeb, a również przedstawicielami instytucji, stowarzyszeń, kół czy klubów. Na pewno nie dotarłam do wszystkich, za co bardzo przepraszam, ale zwyczajnie nie jest to możliwe.
Nie boję się nowych wyzwań, odpowiedzialności, podejmowania trudnych decyzji i ciężkiej pracy. I taką pracę deklaruję dla Mieszkańców – dlatego podjęłam decyzją o kandydowaniu na Wójta Gminy Stargard.
Materiał Komitetu Wyborczego Wyborców Beaty Wilk