PGE Spójnia Stargard przegrała dzisiaj w czwartej serii spotkań FIBA Europe Cup z klubem z Rumunii CSM CSU Oradea 65:77. Udana czwarta kwarta to za mało, by odrobić to, co uciekło w pierwszej kwarcie.

Każdy zespół marzy o takim scenariuszu, że na początku meczu zatrzymuje rywala w ataku, szybko odskakuje i zyskuje po pierwszej kwarcie przewagę wynoszącą ponad 20 punktów. Taki scenariusz dzisiaj miał miejsce w Hali OSiR Stargard. Szkoda tylko, że nie dla gospodarzy.
PGE Spójnia oddała w pierwszej kwarcie piętnaście niecelnych rzutów. Trafiła tylko dwa dwupunktowe, autorstwa Luthera Muhamadda i Wesleya Gordona. Kibice w stargardzkiej hali przecierali oczy ze zdumienia. Trener PGE Spójni sam też gotował się ze złości patrząc na wydarzenia na parkiecie i złapał przewinienie techniczne. W pierwszej kwarcie wprowadził dziesięciu swoich zawodników. Nic jednak nie pomagały zmiany. Po 10 minutach gospodarze przegrywali 4:26.
Kolejne dwie kwarty już tak nie wyglądały. Koszykarze stargardzkiego klubu poprawili się w ataku. W drugiej kwarcie zdobyli 20, a w trzeciej 19 pkt. Rywal pilnował jednak wysokiej przewagi. PGE Spójnia zbliżyła się najwyżej na 15 punktów.
W czwartej kwarcie rumuński zespół pozwolił gospodarzom przejąć kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Przewaga topniała, ale nie było mowy o tym, by klub ze Stargardu powalczył jeszcze o zwycięstwo. Wygrał czwartą kwartę jedenastoma punktami, pozwalając gościom na zdobycie 11 pkt, ale spotkanie wygrał klub z Rumunii mając dalej bezpieczną, dwunastopunktową przewagę.
W PGE Spójni Stargard zadebiutował dzisiaj Kacper Borowski. Koszykarz, który poprzednie trzy sezonu spędził w klubie ze Szczecina, w dzisiejszym meczu wyszedł na parkiet w trzeciej kwarcie, w 24 minucie. Pierwszy punkt w klubie ze Stargardu zdobył z linii osobistych. Później trafił jeszcze trójkę, w sumie zdobywając w środowy wieczór 4 pkt. Miał także 2 zbiórki. Na boisku był 11 minut.

PGE Spójnia Stargard – CSM CSU Oradea 65:77 (4:26, 20:17, 19:23, 22:11)
PGE Spójnia: Cooper 15 (3), Muhammad 10, Kowalczyk 9 (1), Martinez 7, Kikowski 6 (2), Gordon 5, Słupiński 5, Borowski 4 (1), Yam 3 (1), Langovic 1, Krużyński.
CSM CSU: Brown 14 (2), Petrilevicius 13, Pridgett 12, Richard 11 (2), Tarolis 10, Williams 8, Young 4, Torok 3 (1), Nicolescu 2, Nastrut, Schmidt.
W kolejnym meczu w rozgrywkach FIBA Europe Cup PGE Spójnia Stargard zagra 6 listopada w Rumunii z Fotbal Club Arges Pitesti, który dzisiaj przegrał w Estonii z BC Parnu Sadam 70:73. Liderem grupy E jest CSM CSU Oradea (8 pkt), drugie miejsce zajmuje PGE Spójnia Stargard (6 pkt), na trzecim jest BC Parnu Sadam (4 pkt), na czwartym Fotbal Club Arges Pitesti (4 pkt).
Wcześniej, bo w sobotę 2 listopada, stargardzki zespół rozegra piąte spotkanie w polskiej ekstraklasie. U siebie mierzyć się będzie z klubem z Torunia. Mecz w Hali OSiR rozpocznie się już o godzinie 13.30.