Kiosk działający przez lata przy przystanku „Szczecińska wieżowiec” został zlikwidowany, elektryczne złącze zostało. Wywrócona skrzynka straszy ostrymi krawędziami pordzewiałej blachy. To własność prywatna, ale miasto działa i obiecuje działać dalej w tym temacie.
Czytelniczka naszego portalu alarmuje, że w Stargardzie przy ulicy Szczecińskiej, na wysokości przystanku MPK „Szczecińska wieżowiec”, znajduje się uszkodzona skrzynka energetyczna. Stała przy nieistniejącym już kiosku Ruchu, a obecnie leży wywrócona. Mieszkanka twierdzi, że widziała taki stan rzeczy jeszcze przed świętami. Przewrócona skrzynka stanowi zagrożenie dla przechodniów ze względu na ostre krawędzie pordzewiałej blachy, o które można się zranić.
Z prośbą o podjęcie interwencji i o wyjaśnienia w tej sprawie zwróciliśmy się do Enei.
– Złącze kablowe nie jest własnością Enei Operator. Zostało przez nas wyłączone przy likwidacji kiosku – wyjaśnia Mateusz Gościniak, rzecznik prasowy Enei. – Jego właściciel powinien je zabezpieczyć lub usunąć po zakończeniu dzierżawy.
Oznacza to, że wystające z uszkodzonej skrzynki kable nie są pod napięciem.
Zapytaliśmy w Urzędzie Miejskim w Stargardzie o niebezpieczne miejsce na terenie miasta. Tam nie ukrywają, że sprawa jest nieco skomplikowana, ze względu na to, że urzędnicy muszą poruszać się w zakresie swoich kompetencji, a sprawa dotyczy prywatnej własności. To jednak dopiero po interwencji miasta złącze zostało wyłączone.
– Rzeczywiście dla uniknięcia ewentualnego zagrożenia zdrowia i życia ludzi wnioskowaliśmy o odłączenie szafki od napięcia – informuje Piotr Styczewski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Stargardzie. – Tak też się stało, ale jest ona własnością prywatną i tak jak informuje Enea, to obowiązkiem właściciela jest utrzymanie jej w odpowiednim stanie lub usunięcie.
Miasto obiecuje dalsze działania w sprawie niebezpiecznego miejsca w tym ruchliwym przecież miejscu w Stargardzie.
– Będziemy monitować do właściciela o podjęcie interwencji w tym temacie – zapewnia Piotr Styczewski z UM Stargard.