Projekt stowarzyszenia Misja Dobra Nowina
Spotkanie odbyło się w czwartek 29.09.2022 roku, w Galerii 108 SCK, Fot. Emilia Chanczewska

Jest pomysł na budowę centrum rehabilitacji w Stargardzie. A wcześniej na rehabilitację mobilną

Wczoraj stargardzkie stowarzyszenie Misja Dobra Nowina podsumowało projekt „Stanąć na nogi – neurologopedia dla dzieci z niepełnosprawnością”. Dzięki niemu 10 chorych dzieci miało zajęcia terapii zaburzeń mowy i komunikacji pochodzenia neurologicznego.

Projekt „Stanąć na nogi – neurologopedia dla dzieci z niepełnosprawnością” to zadanie publiczne realizowane przez stowarzyszenie Misja Dobra Nowina, współfinansowane z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, przekazanych za pośrednictwem Województwa Zachodniopomorskiego. Dotacja wyniosła 10 000 zł. Projekt trwał 3 miesiące. 10 dzieci otrzymało po 9 zajęć ze specjalistami z zakresu neurologopedii.

Działaniami organizacyjnymi zajęli się działacze stowarzyszenia Misja Dobra Nowina, jako wolontariusze.

– Główny cel projektu, to powrót dzieci do zdrowia, podniesienie ich sprawności, samodzielności, możliwości komunikowania z otoczeniem – mówi Beata Milewska, wiceprezes stowarzyszenia Misja Dobra Nowina. – Odbyło się także szkolenie dla rodziców, dotyczące neurologopedii. Były też spotkania grupy wsparcia, to nas integrowało. Ten projekt był dla nas bardzo ważny, przełomowy. Zdobyliśmy doświadczenie w pozyskiwaniu finansów z zewnątrz. Zdecydowaliśmy się też na prowadzenie Festynu charytatywnego 4 września.

Nazwaliśmy projekt „Stanąć na nogi”, bo to szersza inicjatywa – podkreślał Dariusz Milewski, prezes stowarzyszenia Misja Dobra Nowina. – Wcześniej zajmowaliśmy się problemami bezdomności, uzależnień i zobaczyliśmy, że są ludzie, którzy mają większe problemy i to nie ze swojej winy. Zwróciliśmy uwagę z prezesem stowarzyszenia Potrzebny Dom, z którym współpracujemy, że rodzice niepełnosprawnych dzieci mają także problem logistyczny, z dojazdami na terapie. Dlatego dobrze by było, by w Stargardzie powstało centrum rehabilitacji, gdzie takie terapie będą prowadzone, żeby nie trzeba było dojeżdżać. To ważne także z punktu widzenia promocji miasta, jego rozwoju. Chodziliśmy po różnych urzędach i rozmawialiśmy na ten temat. Najpierw była akceptacja, że to fantastyczny pomysł. Dotarliśmy do urzędu marszałkowskiego, gdzie podsunięto nam pomysł, by póki co – zanim centrum powstanie – by aplikować o środki na tzw. mobilną rehabilitację. Doradzono nam, by zacząć od małych projektów. My otrzymaliśmy 10 tys. zł, Potrzebny Dom także i projekt został zrealizowany.

Cieszę się, że dzięki naszej współpracy zrealizowaliśmy w sumie 2 projekty, bo na ukończeniu jest projekt związany z rehabilitacją ruchową. Mam nadzieję, że w przyszłości uda się stworzyć projekt bardziej kompleksowy. Bardzo dużo wsparcia potrzebują także rodzice niepełnosprawnych dzieci – zwracał uwagę Janusz Drosik ze stowarzyszenia Potrzebny Dom. – Obiecuję, że zaraz po nowym roku będą kolejne projekty, nie ma zmiłuj!

Rodzice wypełnili ankiety, z których wynika, że pozytywnie oceniają udział w projekcie „Stanąć na nogi”. Są chętni na kolejne takie.

Każde zajęcia z wykwalifikowanym terapeutą zawsze dają nam korzyść, bez względu ile ich jest – mówiła Elżbieta Malinka ze Stargardu, mama 13-letniego Alusia, który od 7 lat jest w śpiączce po wypadku na sankach. – Każdy taki projekt bardzo nas wspiera finansowo, potrzebujemy ich więcej. Bardzo dziękujemy.

Z dziećmi pracowali neurologopedzi z regionu stargardzkiego, pyrzyckiego i myśliborskiego.

To bardzo trudne przypadki, ale każdy sygnał docierający do mnie, że cokolwiek ruszyło, np. że dziecko zjadło banana i pierwszy raz nie wypluło go, powoduje, że jestem szalenie dumna z dzieci i z was rodzice, którzy powielacie to, co pokazujemy wam na zajęciach – mówiła Małgorzata Kapturczak, neurologopeda z Lipnika, która prowadziła zajęcia z 4 dzieci. – Bez tego efektów by nie było. Bez was projekt nie miałby szans zaistnieć. Trzymam kciuki, by było ich więcej.

Neurologopeda z Myśliborza opowiadała, że pracuje także w przychodni i można korzystać z zajęć za darmo, na NFZ.

Na spotkaniu była też przedstawicielka szczecińskiego ROPS-u.

Teraz wszystkim dzieciom jest ciężko, a dzieciom niepełnosprawnym jest jeszcze trudniej – mówiła Iwona Klimowicz z Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Szczecinie. – Wielki pokłon dla państwa, którzy na ich rzecz pracują, dla ich rodziców. Jesteście bohaterami dnia codziennego. Pamiętajmy, że każdy dzień niesie nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Tych zajęć potrzeba więcej i jest na to duża szansa. Wchodzimy w nowy okres programowania, kiedy to usług tego typu będzie więcej.