Rodzice 5-latka ze Stargardu wierzą, że ich dziecko będzie widziało. Samuel ma szansę na operację. Na zebranie potrzebnej kwoty jest czas do 26 października.
– Nasz mały synek od dnia narodzin dźwiga na swoich dziecięcych barkach mnóstwo problemów i schorzeń – napisali rodzice Samule na portalu pomocowym pomagam.pl, gdzie prowadzona jest zbiórka pieniędzy na rzecz 5-letniego chłopca ze Stargardu. – Przychylilibyśmy mu nieba, ale nie jesteśmy w stanie odmienić losu jaki go spotkał. Na dzień dzisiejszy naszym priorytetem jest przywrócenie Samuelkowi wzroku.
Chłopiec ma szansę na specjalistyczną operację w klinice w Rosji. Mogłaby się ona odbyć pod koniec listopada tego roku. Żeby tak się stało, musi zostać wpłacone 45 tysięcy złotych. Termin na to wyznaczony kilka dni temu minął, ale na prośbę rodziców Samuela został on przedłużony. Wciąż jednak brakuje trochę ponad 40 tys. zł.
– Parę dni temu klinika wydłużyła czas na zebranie potrzebnej kwoty do 8 dni, dzisiaj pozostało na to 6 dni, a nie wiem, czy po tych sześciu dniach jeszcze przedłuży ten czas – mówi Andrii Verba, który pracuje dla Fundacji Espero Nadzieja dla Dzieci. – Szansą dla Samuelka jest leczenie nowatorską metodą dr Muldaszewa w rosyjskiej klinice Alloplant Eye and Plastic Surgery Centere w Ufie. Polega ona na wielokrotnym wszczepieniu do oczu substancji alloplant, która może zatrzymać zanik nerwów wzrokowych, jak również je zregenerować. Trwałe efekty leczenia mogą być zauważalne już po 5 podaniach. Pierwszy zabieg, to koszt 45 000 zł. Rodzice mają zebrane około 4000 zł.
Rodzice Samuela proszą o wsparcie.
Wpłać choć najmniejszą darowiznę, udostępnij zbiórkę:
www.pomagam.pl/samuelrodzoch
GDY CHOROBA ZABIERA WSZYSTKO – licytacje Samuel Rodzoch
O 5-letnim Samuelu Rodzochu: Ma dziecięce porażenie mózgowe. Pomimo wieku nadal nie mówi, nie siedzi, nie chodzi i wymaga całodobowej opieki. U Samuela zdiagnozowano zanik nerwów wzrokowych. Samuelek przez to, że nie widzi, otaczający go świat poznaje słuchem i dotykiem. Sami mierzy się z niewyobrażalnym bólem każdego dnia i bardzo cierpi z powodu spastyki. Ma wodogłowie, zastawkę, padaczkę. Do tego wszystkiego dochodzi całe spectrum innych chorób, z którymi musi walczyć na co dzień. Sami lubi gwar i ludzi i uwielbia jazdę pociągiem.