Trwa szukanie przyczyn zbiorowego zachorowania w jednym z hosteli w Krakowie. Doszło do tego w minionym tygodniu, wśród uczniów i opiekunek ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Stargardzie, którzy przebywali tam od 19 maja 2025 roku. Objawy stwierdzono aż u 38 osób. W Polskę poszła informacja o „masowym zatruciu”, która póki co się nie potwierdza.
Wojewoda małopolski w czwartek 22 maja br. po południu wydał oficjalny komunikat o „Podejrzeniu zbiorowego zatrucia pokarmowego w jednym z obiektów hostelowych w Krakowie”:
Dziś w godzinach porannych Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie odebrało zgłoszenie o problemach jelitowych u grupy przebywającej na „zielonej szkole” w jednym z hosteli w Krakowie – czytamy w komunikacie Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Na miejsce został zadysponowany zespół ratownictwa medycznego. Po przebadaniu nie stwierdzono stanu zagrażającego życiu, 9 uczniów skierowano na konsultacje lekarskie do Szpitala im. Narutowicza w Krakowie (zostały tam przetransportowane autobusem).
Dyspozytor ratownictwa medycznego powiadomił o sytuacji Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Krakowie.
Z ustaleń przekazanych przez sanepid do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego wynika, że do zatrucia doszło wśród uczniów i opiekunów ze Szkoły Podstawowej w Stargardzie, którzy przebywają tam od 19 maja 2025 r. Łączna liczba uczestników wycieczki to 55 uczniów oraz 4 opiekunów. Objawy stwierdzono u 34 osób (32 uczniów, 2 opiekunów) – są to dane zebrane w pierwszych godzinach po zachorowaniu, w sumie chorych było 36 uczniów i 2 opiekunki – dop. ech.
Ponadto objawy wystąpiły u 10 pozostałych gości, którzy byli zakwaterowani w obiekcie.
Zdarzenie jest objęte nadzorem sanepidu. Trwają czynności wyjaśniające i kontrolne. Wydano skierowania na badania kontrolne w kierunku poszerzonej wirusologii i bakteriologii – zarówno dla uczestników „zielonej szkoły”, jak i m.in. pracowników obiektu.
W godzinach popołudniowych Dyspozytornia Medyczna ponownie podjęła działania. Tym razem na numer 112 zadzwonił rodzic jednego z dzieci. Na miejscu przebadano 4 uczniów, jedno z dzieci zostało zabrane na SOR Szpitala im. Narutowicza.
Zgodnie z dyspozycją wojewody małopolskiego Krzysztofa Klęczara o zdarzeniu zostało poinformowane Małopolskie Kuratorium Oświaty. Na miejsce udadzą się wizytatorzy pod kątem udzielenia pomocy i ewentualnych dalszych działań.
———————————————————————————————
Powyższy komunikat stał się podstawą do artykułów w krakowskich i ogólnopolskich mediach o „zbiorowym” czy „masowym zatruciu”. Podejrzenia padło na firmę cateringową obsługującą krakowski hostel. Tymczasem sprawa nie jest jeszcze wyjaśniona. Wyniki u dwójki dzieci potwierdziły obecność norowirusa.
ChatGPT: Norowirus (inaczej wirus Norwalk) to bardzo zakaźny wirus, który wywołuje ostre zapalenie żołądka i jelit, czyli tzw. grypę żołądkową. Infekcja norowirusem może dotyczyć osób w każdym wieku i jest jedną z najczęstszych przyczyn zatrucia pokarmowego na całym świecie.
Główne cechy norowirusa:
- Objawy:
- nudności
- wymioty
- biegunka (często wodnista)
- bóle brzucha
- gorączka i bóle mięśni (rzadziej)
- Okres wylęgania:
Zwykle od 12 do 48 godzin po kontakcie z wirusem. - Czas trwania objawów:
1–3 dni, ale u niektórych osób (np. dzieci, osób starszych lub z osłabioną odpornością) mogą utrzymywać się dłużej. - Drogi zakażenia:
- spożycie skażonej żywności lub wody
- kontakt z zakażoną osobą (np. przez wspólne przedmioty, podanie ręki)
- kontakt z zanieczyszczonymi powierzchniami (np. klamki, deski klozetowe)
- Zakaźność:
Bardzo wysoka – wystarczy niewielka ilość wirusa, by się zarazić. Osoba zakażona może zarażać jeszcze kilka dni po ustąpieniu objawów.
Leczenie:
Nie ma specyficznego leku przeciwwirusowego. Leczenie polega głównie na:
- nawadnianiu organizmu (aby zapobiec odwodnieniu),
- odpoczynku,
- łagodzeniu objawów.
W cięższych przypadkach, szczególnie u dzieci i osób starszych, może być potrzebna pomoc medyczna, a nawet hospitalizacja.
Zapobieganie:
- Częste i dokładne mycie rąk, szczególnie po skorzystaniu z toalety i przed jedzeniem.
- Unikanie spożywania nieumytych owoców i warzyw.
- Dezynfekcja powierzchni po osobach chorych.
- Unikanie kontaktu z chorymi, jeśli to możliwe.
Na wycieczkę do Krakowa wybrali się w minionym tygodniu głównie 15-letni uczniowie klas 8 z SP 7 w Stargardzie, z czterema opiekunkami (była jedna młodsza dziewczynka, uczennica klasy VI). W środę późnym wieczorem zaczęły się dziać niedobre rzeczy. Objawy choroby pojawiły się najpierw u chłopców. Najgorzej było rano. Wymioty, gorączka, osłabienie. Zdarzała się też biegunka. Dzieci objęte zostały szczególną opieką nauczycielek i pracowników hostelu. Miały zapewnioną wodę do picia, elektrolity, dostawały kisiel i pieczywo. W czwartek rano do krakowskiego hostelu wezwano pogotowie.
– 10 dzieci było hospitalizowanych jedną noc przez odwodnienie spowodowane wymiotami – mówi Stargard.News jedna z czterech opiekunek, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 7 im. Astrid Lindgren w Stargardzie. – Od razu staliśmy się medialni, już po 15 minutach od zgłoszenia do służb ratunkowych, media wiedziały co się dzieje. Wszyscy mówili i pisali o zbiorowym zatruciu pokarmowym, a to się na chwilę obecną nie potwierdziło. U dwójki dzieci jest już stwierdzony norowirus, czyli bardzo szybko rozprzestrzeniający się wirus przenoszony m.in. przez brudne ręce czy picie z jednej butelki. Dopiero dziś, w poniedziałek, od reszty dzieci można było pobrać próbki kału i przekazać do stargardzkiego sanepidu. Jak my się dziś czujemy? Przyznam, że dolegliwości żołądkowe już wcześniej ustąpiły, ale dopiero teraz dochodzimy do siebie po tym, co nas spotkało, po dniach w napięciu i bezsennych nocach… Czas pokaże, co spowodowało chorobę u nas i u turystów z Francji, którzy też byli w hostelu. Najważniejsze, że wszyscy mogliśmy w piątek wrócić do Stargardu!