Bartłomiej Michaliszyn, 32-letni spedytor ze Stargardu, kandydat do Sejmu RP z listy nr 3 Nowej Lewicy, miejsce 14.
Postanowiłem startować do Sejmu ponieważ jako wolontariusz w schronisku dla zwierząt przez ostatnie dwa lata spotykałem się zarówno z problemami zwierząt jak i ludzi. Ubóstwo, wykluczenie transportowe czy niedostosowana edukacja to problemy, które dotykają każdego dnia ogromną część społeczeństwa. Dlatego wybrałem Nową Lewicę. Partię, która jest blisko zwykłych ludzi.
Podczas kampanii wyborczej na swojej drodze spotkałem wiele osób, które czuły się osamotnione ze swoimi problemami. Matkę z dzieckiem w małej miejscowości, która chciałaby podjąć pracę, jednak bez transportu publicznego i dostępnego żłobka jest to prawie niemożliwe.
Młodzież, która porzuciła myśl o studiowaniu bo ich rodziców zwyczajnie na to nie stać.
Seniorki i seniorów, którzy pomimo wielu lat ciężkiej pracy żyją w ubóstwie bo ich emerytura nie jest w stanie pokryć rachunków oraz coraz wyższych cen żywności czy leków.
Samodzielnego ojca córki z niepełnosprawnością, któremu sen z powiek spędza to co stanie się z jego córką po jego śmierci.
W przyszłej kadencji Sejmu chciałbym pomóc rozwiązywać problemy, które nie zajmują pierwszych stron gazet, choć powinny. Uproszczenie systemu podatkowego, reforma rodzicielstwa zastępczego w tym powołania Rzecznika Rodzin Zastępczych, ochrona środowiska z uwzględnieniem dobrostanu lokalnych społeczności czy wprowadzenie refundacji sterylizacji zwierząt właścicielskich.
Czas na utworzenie Rejestru Oprawców Zwierząt, którzy skazani prawomocnym wyrokiem nie będą w stanie nabyć ani adoptować żadnego zwierzęcia na terenie kraju.
Powinniśmy zreformować naszą edukację tak, aby uczniowie po wyjściu ze szkoły ponadpodstawowej posiadali wiedzę ekonomiczną, prawniczą oraz z zakresu profilaktyki zdrowia i psychologii. Zdrowie psychiczne to kwestia, która dotyczy nas wszystkich. Co roku w województwie zachodniopomorskim samobójstwo popełnia ponad 200 osób z czego 80 % to mężczyźni. To średniej wielkości wieś.
Polska w której mieszka ponad 1,5 miliona nie będących obywatelami naszego kraju bez porządnej polityki integracyjnej to kraj zmierzający w kierunku katastrofy. Godząc się na emigrację zarobkową musimy wprowadzić taki system integracyjny, gdzie my obywatele czujemy się bezpiecznie. Migranci powinni być zobowiązani do nauki języka polskiego i zasad życia w państwie demokratycznym, co jednocześnie uchroni ich przed handlem ludźmi.
Polska moich marzeń to silny i nowoczesny kraj, który respektuje prawa człowieka, a wszyscy niezależnie od poglądów, wiary lub jej braku, wieku, płci czy orientacji seksualnej mogą czuć się potrzebni i szanowani. Polska, która nie zapomina o swojej historii, ale patrzy w przyszłość. Nie mogę obiecać Państwu nic więcej poza swoją ciężką pracą. Jedynie wspólnie możemy dążyć do wyznaczonych celów. Bo wspólnie możemy więcej.
Materiał Komitetu Wyborczego Nowa Lewica