spotkanie z psychiatrą
Fot. Emilia Chanczewska

Trzeba leczyć lęki, by nie bać się krokodyli…

Niezwykle interesujący wykład poświęcony zaburzeniom lękowym dziś w stargardzkim starostwie, w przystępny sposób wygłosił Łukasz Lentz, lekarz psychiatra ze Szczecina. Kolejny już raz do Stargardu przyjechał na zaproszenie Stowarzyszenia Edukacja-Zdrowie-Aktywność, we współpracy w Powiatem Stargardzkim. Temat okazał się trafiony, frekwencja dopisała.

„Lęki i niepokoje”, bo taki był temat wykładu, doktor Lentz omówił bardzo rzeczowo i obrazowo. Słuchając go przed oczami przewijały mi się kolejne znane filmy, poświęcone niektórym zaburzeniom lękowym: „Dzień świra” (zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne), „Atak paniki” (zaburzenia lękowe z napadami paniki), „Ja, Irena i Ja” (rozdwojenie jaźni – osobowość mnoga), „Fuga” (fuga dysocjacyjna), „Egzorcysta” (trans, opętanie), „Noce i dnie” (histeria). Z pewnością mogło być ich więcej, bo jest wiele filmów z motywem PTSD, czyli zespołu stresu pourazowego, dotykającego żołnierzy wracających z wojny, ale nie tylko.

Na podstawie doświadczeń i przypadków ze swojego gabinetu lekarz psychiatra Łukasz Lentz omówił przyczyny zaburzeń lękowych, ich objawy, rodzaje oraz sposoby leczenia. Wyjaśniał, że strach jest w obliczu realnego zagrożenia, np. gdyby stanął przed nami tygrys, a lęk nie jest racjonalny, nieadekwatny do zagrożenia, np. gdy ktoś się boi myszy. Albo gdy ktoś ma lęk przed krokodylami, których w Polsce raczej się nie spotyka.

Opowiadał absurdalne dość sytuacje, gdy pacjenci cierpiący z powodu stanów lękowych… bali się zażywać leki, by sobie pomóc. Albo że przerażeni byli podaną w ulotce tych leków informacją, że skutkiem ubocznym leków na stany lękowe może być… lęk.

– Dużą satysfakcję daje mi leczenie zaburzeń lękowych, bo najpierw mam największy kontakt z tymi pacjentami, a potem staje się on coraz rzadszy, bo leki zaczynają działać – mówił doktor Łukasz Lentz.

Jeżeli chodzi o leczenie zaburzeń lękowych, to doktor Lentz podkreślał dużą rolę psychoterapii, ale także odpowiednio dobranej farmakologii. Mówił też o możliwości leczenia na dziennych oddziałach psychiatrycznych, w których nie zostaje się na noc lecz przebywa w godzinach 8-13.

Ważnym przesłaniem doktora na pewno były słowa, że gdy bolą jakieś organy idziemy do konkretnego specjalisty, a gdy czujemy ból duszy, należy iść do psychiatry.

– Tylko żeby wszyscy lekarze tacy byli jak ten! – komentowała jedna z uczestniczek dzisiejszego wykładu w stargardzkim starostwie.

A rolę gospodyni pełniła dziś tam Irena Agata Łucka z zarządu Powiatu Stargardzkiego, która powitała licznych uczestników wykładu w imieniu starosty podkreślając rolę prezes Stowarzyszenia EZA w jego organizacji.

Prezes Stowarzyszenia Edukacja – Zdrowie – Aktywność Elżbieta Drobik kolejny już raz zaprosiła doktora Łukasza Lentza do Stargardu. Poprzednie spotkanie poświęcone było także bardzo palącemu problemowi, jakim jest depresja.

Tymczasem na horyzoncie jest już kolejna inicjatywa prężnego Stowarzyszenia EZA. W czwartek 16 listopada br., o godzinie 9, w starostwie rozpocznie się Konferencja „Choroby metaboliczne”. Jej program zapowiada się ciekawie. Wstęp jest wolny.

Konferencja choroby metaboliczne