Nasz czytelnik Józef Paluszyński ze Stargardu zaobserwował, że osłonięte zostały właśnie przejścia w zrujnowanych murach obronnych przy ulicy Basztowej w Stargardzie, w sąsiedztwie Archiwum Państwowego.
Ostatnio pojawiła się siatka na przejściu w murze przy ul. Basztowej, a dziś – jak donosi naszej redakcji pan Józef – doszły tablice ostrzegawcze oraz siatka na sporej szczelinie w murze, którędy także można było przechodzić.
– Robiło się tam niebezpiecznie – komentuje Józef Paluszyński ze Stargardu.
Wołający o pomstę do nieba stan zabytkowych średniowiecznych murów obronnych, uznanych – rozporządzeniem prezydenta RP z 17.09.2010 r. – wraz z kolegiatą Mariacką za Pomnik Historii, to ostatnio gorący temat w mieście.
Przed tygodniem magistrat informował, że „rozpoczęła się duża inwestycja w kolejny stargardzki zabytek. Blask odzyskają XIII-wieczne mury obronne wzdłuż ul. Klasztornej. Na ten cel miasto pozyskało prawie 1 000 000 zł dofinansowania. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prace powinny się zakończyć w tym roku„.
Przypominano przy tej okazji, że „w ostatnich latach blask odzyskała Basteja, mury obronne przy ul. Strażniczej, Brama Portowa z fragmentem muru obronnego i Brama Wałowa”.
Natomiast dziś, w UM Stargard było spotkanie, na którym przedstawiciele władz miejskich i wojewódzkich podpisali umowę na dofinansowanie „opracowania dokumentacji konserwatorskiej miejskiego muru obronnego w Stargardzie położonego przy Baszcie Białogłówce”, o czym szczegółowo pisaliśmy dziś TUTAJ.
Niestety, zrujnowane mury przy ulicy Basztowej, uwiecznione na zdjęciach Józefa Paluszyńskiego, wciąż muszą czekać na pozyskanie finansów na remont. Tymczasem lepiej się do nich po prostu nie zbliżać.
