Złodziej? Kochanek? – zastanawiają się internauci. Ani jedno, ani drugie! Strażacy z OSP Kobylanka, policjanci z KPP Stargard oraz medycy z pogotowia ratunkowego w Stargardzie działali minionej nocy przy nietypowym dość zdarzeniu. Młody mężczyzna zawisł na ogrodzeniu. Pręt przebił mu nogę.
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kobylance poinformowali dziś nad ranem na Facebooku, że o godzinie 4 dostali następujące wezwanie do zdarzenia w swojej miejscowości: „Osoba uwięziona na ogrodzeniu posesji.” Działali tam wspólnie z patrolem Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie oraz zespołem ratownictwa medycznego z pogotowia ratunkowego.
Internauci chętnie komentują nietypową nocną sytuację w Kobylance:
- Jeśli to włamywacz, to super, że sam wymierzył sobie karę. – Joanna
- A może to kochaś czym prędzej musiał opuścić swoją lubą. – Konrad
- Pewnie wieczorne ćwiczenia parkour bo chłodniej. – Karolina
– Pod wskazanym adresem nie doszło do próby włamania i kradzieży – dementuje teorie internautów st. sierż. Adrianna Szczerba z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. – Policjanci w nocy interweniowali wobec mężczyzny, który w stanie nietrzeźwości pomylił swoje miejsce zamieszkania i prawdopodobnie próbował dostać się na inną posesję. Na miejscu byli strażacy, którzy musieli wyciąć fragment płotu, na którym mężczyzna utknął i zawisł.
Policja nie będzie prowadziła dalszego postępowania w sprawie nocnej interwencji.
Poszkodowany po nocnej akcji trafił do szpitala.
– Zespół ratownictwa medycznego został zadysponowany do 35-letniego mężczyzny, który przechodząc przez ogrodzenie doznał urazu kończyny dolnej – rana spowodowana elementem ogrodzenia – informuje Stargard.News Natalia Dorochowicz, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. – Pacjent przytomny, w stanie stabilnym, po dokonaniu niezbędnych medycznych czynności ratunkowych został przetransportowany do szpitala.