Lewica w Stargardzie ma nowego szefa. Został nim 33-letni Bartłomiej Michaliszyn. To ma być nowe otwarcie stargardzkiej lewicy, w oparciu o młodego przewodniczącego.
Bartłomiej Michaliszyn z wykształcenia jest ekonomistą, pracuje w Urzędzie Marszałkowskim w Szczecinie. Znany jest z działalności społecznej, przede wszystkim na rzecz zwierząt. Jako wolontariusz działa w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Kiczarowie.
O objęciu stanowiska przewodniczącego stargardzkiej lewicy poinformował wczoraj sam zainteresowany, na swoim profilu fejsbukowym.
– Od dziś mam zaszczyt pełnić funkcję Przewodniczącego Nowej Lewicy Powiatu Stargardzkiego! – napisał Bartłomiej Michaliszyn. – Dziękuję wszystkim za to ogromne zaufanie. Tym, którzy niezależnie od słupków poparcia trwali i walczyli o socjaldemokratyczne wartości. Żadna partia nie jest idealna, ale tylko naszą obecnością i zaangażowaniem możemy zbliżyć ją do takiej postaci jaką chcielibyśmy żeby nią była. Dziękuję nowemu Zarządowi, że podjął wyzwanie. W Polsce Lewica ma jeszcze wiele do zrobienia.
Bartłomiej Michaliszyn w 2023 roku startował w wyborach parlementarnych, a w 2024 roku w wyborach samorządowych do Rady Miejskiej w Stargardzie. Mandatów nie zdobył.
W wyborach samorządowych zapowiadał starania o powstanie jadłodajni dla seniorów w ciężkiej sytuacji finansowej, całodobowego centrum opieki psychologicznej dla dzieci i dorosłych oraz zielony Stargard, projekty tworzenia osiedlowych ogrodów czy nasadzenia drzew na terenie miasta. Póki co, nie dane jest mu realizować tych planów. Ani w stargardzkiej radzie miejskiej, ani w radzie powiatu stargardzkiego nie ma przedstawicieli lewicy.
W Stargardzie lewica od lat pozostaje na politycznym uboczu. Bartłomiej Michaliszyn będzie chciał to zmienić. Lewica w Stargardzie do tej pory kojarzona była bardziej z przywództwem osób z długoletnim stażem w polityce, jak choćby Stanisława Kopcia, Krzysztofa Ciacha (dotychczasowy przewodniczący), Beaty Radziszewskiej.
