Zwyczajne Nadzwyczajne
Pamiątkowe zdjęcie uczestniczek projektu ze szczecińską rekonstruktorką Olgą Dąbkiewicz (marvelous_retrolady) i kustoszem Przemkiem Antczakiem z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie, fot. Emilia Chanczewska

Zwyczajne Nadzwyczajne w obiektywie – stargardzkie mamy zrobiły coś wyjątkowego dla siebie. Nareszcie!

Dziś, w sobotę 21 września 2024 roku, w parku Piastowskim w Stargardzie spotkać można było grupę stylowo ubranych, umalowanych i uczesanych kobiet. Towarzyszyli im fotograficy. Efekt niecodziennej sesji zdjęciowej podziwiać będzie można 12 grudnia br. na wystawie w bibliotece.

Dziś rozpoczęte wydarzenie to projekt społeczny pod szyldem „Zwyczajne – Nadzwyczajne w obiektywie”, przygotowany i realizowany przez Stargardzkie Stowarzyszenie Rodzin i Przyjaciół Osób z Niepełnosprawnością Godna Przyszłość, prowadzące świetlicę i warsztaty dla dzieci z niepełnosprawnością.

Skierowany jest do 15 kobiet działających w stowarzyszeniu i polega na wzięciu udziału w stylizacji, a następnie w sesji zdjęciowej, która zaowocować ma wystawą fotograficzną w Książnicy Stargardzkiej. Autorką projektu, który powstał w lipcu br., jest Olimpia Janiszewska z zarządu stowarzyszenia Godna Przyszłość.

Oprócz głównych bohaterek, mam dzieci z niepełnosprawnościami, w projekt zaangażowani są:

  • Olga Dąbkiewicz – artystka rekonstruktorka ze Szczecina, animatorka kultury retro na Pomorzu Zachodnim
  • Anna Wardal, Roman Budzowski – stargardzcy fotograficy
  • Wiesia Natkaniec – makijażystka z Bralina pod Kaliszem Pom., Julia Skurzyńska – stargardzka makijażystka, kosmetolog
  • Przemek Antczak – kustosz Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Stargardzie, dziś w roli gospodarza nieczynnej obecnie (remont!) Bastei

Każdy zapewne zna jakieś niepełnosprawne dziecko – słyszymy o zbiórkach, festynach, terapiach, ale nikt nie widzi kobiety – matki takiego dziecka, stojącej zawsze z tyłu. Często ona także zapomina, że jest kobietą nie mając ani czasu ani siły żeby zadbać o swoje potrzeby, poczuć się kobietą – napisała w projekcie Olimpia Janiszewska. – To możliwość odczarowania ich roli i pokazania, że są nie tylko matkami, ale przede wszystkim odrębnymi istotami, takimi samymi kobietami jak inne.

Zaangażowani w projekt spotkali się dziś przed południem w gościnnych progach Bastei. Tam uczestniczki zostały wymalowane oraz wystylizowane. Suknie, nakrycia głowy oraz akcesoria (np. parasolka, wachlarz) pochodziły ze zbiorów Olgi Dąbkiewicz. Pogoda wspaniale dopisała, pięknie wyglądające, dzielne kobiety pozowały w różnych zakamarkach parku Piastowskiego, przed obiektywami Anny Wardal i Romana Budzowskiego. Wzbudzając swoim niezwykłym, wspaniałym wyglądem duże zainteresowanie przechodniów. Stargard.News jako patron medialny ma trochę migawek z backstage’u sesji.

Mówią uczestniczki:

– Jestem pod ogromnym wrażeniem, jestem zafascynowana strojami i tym, że zostały dobrane nie tylko do naszego wyglądu, ale i cech osobowości, temperamentu. Jestem wzruszona, bo wyglądam jak caryca Katarzyna i jednocześnie przyszła panna młoda. Czy to oderwanie od szarej codzienności? Na pewno! Czuję się jak w bajce.Kamila Urbańska.

Rozważna i romantyczna, momentami szalona! Niestety nie mamy zbyt wielu okazji, by właśnie tak się poczuć. Dziś jesteśmy roześmiane i szczęśliwe, że właśnie mamy tę chwilę dla siebie. To jest bardzo potrzebne. Czujemy się swobodnie w swoim towarzystwie. Jak efekt końcowy? Rewelacyjny! Chapeau bas dla pani Olgi, której ślicznie dziękujemy. Będziemy to pamiętać całe życie.Kamila Szymczykowska.

– To dla mnie niesamowite przeżycie, bo pierwszy raz w życiu mam okazję uczestniczyć w sesji zdjęciowej. Jest to więc dla mnie przełamanie wewnętrznych barier. Wspominałyśmy dziś z dziewczynami, że ostatnią okazję, by tak się ubrać miałyśmy… na własnych ślubach! Dzięki temu poczułam się bardzo wyjątkowo. To na pewno integruje nas jako mamy, jako kobiety, które na co dzień bardziej skupione są na swoich dzieciach. Dziś miałyśmy czas tylko dla siebie, mogłyśmy się rozluźnić jednocześnie jeszcze bardziej integrując. Ten dzień będzie na pewno niezapomniany. Jesteśmy szczęśliwe! – Agnieszka Tatarynowicz.

Wydobywa piękno z każdej kobiety

Olimpia Janiszewska do projektu zaprosiła Olgę Dąbkiewicz ze Szczecina. To artystka, rekonstruktorka, animatorka kultury retro na Pomorzu Zachodnim, założycielka społeczności „Retro Vibes”, a także fotomodelka w stylach retro, pin-up, vintage.

– Od razu przyjęłam tę propozycję, ponieważ moją rolą jako animatora kultury na Pomorzu Zachodnim jest jak najbardziej także funkcja społeczno-psychologiczna – mówi Olga Dąbkiewicz. – W tym całym anturażu, w historii ubioru, lubię dawać kobietom przede wszystkim poczucie estetyki, kobiecości, by poczuły się wyjątkowe, ale też zrozumiały, że nie są wyjątkowe tylko tego dnia. Że mają prawo czuć się wyjątkowo i pięknie zawsze. Nie generalizuję kobiet względem wieku, rozmiaru czy pochodzenia. Dla mnie każda kobieta jest piękna i czuję misję wydobywania tego piękna z każdej kobiety. Właśnie poprzez takie wydarzenia czy wcześniejsze pokazy mody.

Olga Dąbkiewicz użyczyła dziś ze swojej niezwykłej prywatnej kolekcji stroje, nakrycia głowy, dodatki. Sprawiła, że mamy dzieci z niepełnosprawnościami, które na co dzień zazwyczaj ubierają się w wygodne, sportowe rzeczy (choć nie jest to regułą!) wyglądały jak prawdziwe księżniczki. Zaprezentowały się w długich, zdobionych falbankami i koronkami sukniach. Wyglądały niczym bohaterki filmów „Noce i dnie” czy „Rozważna i romantyczna”.

Wisienką na torcie, kwintesencją całych stylizacji są finezyjne nakrycia głowy. Bogato zdobione kapelusze, z kwiatami, z piórami. One nadają sznytu i sprawiają, że kobieta jest ubrana od stóp do głów!

Olga Dąbkiewicz

– To jest ich dzień, taki wyjątkowy! Chciałam sprawić, by każda z pań zapomniała choć na chwilę o przyziemnych rzeczach, by poczuła się tą księżniczką, czy z XVIII, czy z XIX w., niczym wyjętą z filmu kostiumowego i by na chwilę przeniosła się do tej bajki – mówi Olga Dąbkiewicz. – Wydaje mi się, że to mi się udało zrobić, feedback jest pozytywny. Nie znałam wcześniej tych pań, ale nieskromnie powiem, że trafiłam w setkę z kolorami, fasonami, dodatkami. Każda z nich została pokazana tak jak chciała. To kobiety, które zasługują nie tylko na złoty, ale na diamentowy medal za to co robią, jak żyją na co dzień. Los ich nie oszczędza. A dziś się okazało, że są nie tylko dzielne, ale i piękne. Mam nadzieję, że to będzie dla nich początek przygody, że teraz będą chętniej brać udział w tego typu wydarzeniach. Zapraszam je, mieszkam niedaleko, w Szczecinie, rzut kamieniem! Liczę na aktywność. w swoich wydarzeniach.

Wernisaż w grudniu

Najlepsze wykonane dziś przez Annę Wardal i Romana Budzowskiego zdjęcia, zgodnie z projektem, zaprezentowane mają być na wystawie w Książnicy Stargardzkiej. Wernisaż zaplanowany jest na czwartek 12 grudnia 2024 roku.

Popołudnie pełne uśmiechu. Jak to powiedziała jedna z księżniczek „uśmiałam się dzisiaj za siedem lat” 🙂To inspirujące, że możesz być źródłem inspiracji dla innych. Jeszcze bardziej motywujące, kiedy możesz sprawić, że ktoś się uśmiechnie. A dzisiaj śmiało się 17 księżniczek… i nawet kopciuszek u dołu się śmiał. I ja się śmiałem. Zwyczajne Nadzwyczajne! Jeszcze o tym usłyszycie 😎

– podsumował na swoim Facebooku Roman Budzowski, fotografik ze Stargardu

Ten projekt to niezwykła okazja żeby wesprzeć jednocześnie niepełnosprawne dzieci i ich zwyczajne – nadzwyczajne mamy.

Olimpia Janiszewska, liderka projektu

Finansowanie projektu w ramach mini grantu Fundacji Pomaganie Krzepi.