radiowóz SOR
Dzień po pobiciu chłopiec z mamą byli na SOR. Fot. ilustracyjne, Emilia Chanczewska

Na osiedlu Zachód w Stargardzie mężczyzna pobił niepełnosprawnego chłopca. Na SOR zbadane zostały obrażenia

Stargardzka policja i sąd rodzinny wyjaśniać będą okoliczności bulwersującego zdarzenia, do którego doszło w minionym tygodniu. Na osiedlowym placu zabaw w kłótnię 10-latków wtrącił się ojciec jednego z nich. Około 30-letni, agresywny Ukrainiec miał rzucić dzieckiem o ziemię, następnie grozić mu kolejnym pobiciem.

Do zdarzenia doszło w środę 23 kwietnia br. wieczorem, około godziny 19, na placu zabaw na osiedlu Zachód w Stargardzie. Poszkodowany został niepełnosprawny intelektualnie, autystyczny 10-latek, uczeń stargardzkiej szkoły specjalnej. Sprawę redakcji Stargard.News przekazał dorosły brat chłopca (dane do wiadomości redakcji).

– Mój brat i chłopiec w podobnym wieku pokłócili się, zaczęli się bić, bo tamten strzelił do brata z pistoletu nerf (plastikowy, zabawkowy pistolet) – relacjonuje starszy brat. – Ojciec tamtego chłopca zamiast załatwić z naszą mamą sprawę, to zaczął bić brata, rzucił go o ziemię, szarpał, następnie zaciągnął na parking koło sklepu Spaar. Potem kazał zawołać mamę, zaczął grozić, że pobije brata, walnie nim o ziemię. Wziął od mamy adres, wymusił nawet kod do domofonu i jeszcze w ten sam dzień próbował do nas wchodzić, był na klatce schodowej.

Brat poszkodowanego chłopca nadmienia, że agresywny ojciec oraz jego syn to są nie rodowici stargardzianie, ale uchodźcy z Ukrainy.

– Sprawca ma około 30 lat, to mówiący ze wschodnim akcentem Ukrainiec, który mieszka na osiedlu Zachód – dodaje nasz informator. – Mama była w szoku, nie wiedziała co robić, bo to była niecodzienna sytuacja. Nie wezwała nawet policji, trafiła na komendę dopiero w piątek. Zadzwoniła też do dzielnicowego. Wcześniej, w czwartek, byli z bratem na SOR. Tam spisane zostały obrażenia, siniaki i zadrapania, są zdjęcia. Boją się teraz wychodzić z bratem z domu. Brat się bardzo wystraszył, boi się chodzić do szkoły i wychodzić na podwórko, cały czas to wspomina i przeżywa.

Stargardzka policja potwierdza, że zajęła się sprawą z os. Zachód.

– Policjanci przyjęli zawiadomienie dotyczące kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia nietykalności cielesnej przez osobę dorosłą – informuje redakcję Stargard.News asp. Justyna Siwarska z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. – Ponadto o całym zdarzeniu powiadomiony zostanie Sąd Rodzinny i Nieletnich.

– W miejscu, gdzie do tego doszło, zawsze są jacyś ludzie, bawią się dzieci, bardzo prosimy świadków zdarzenia, by poszli lub zadzwonili na policję i przekazali, co się stało w środę wieczorem – apeluje brat poszkodowanego chłopca. – Ten człowiek nie może chodzić bezkarny!