Ulica Lechicka w Stargardzie parkowanie
Fot. Czytelnik

Nieładne parkowanie obok przedszkoli i szkół w Stargardzie

Czytelnik wskazał kolejne miejsce w Stargardzie, w którym zniszczony został trawnik przez osoby, które wjeżdżają samochodem tam, gdzie nie powinni.

Do Stargard.News napisał czytelnik w sprawie parkowania samochodów na trawnikach. Poruszaliśmy niedawno ten temat, za przykład podając sytuację przy Bramie Pyrzyckiej, gdzie koła aut zniszczyły trawę, a po naszych publikacjach postawiony tam zostałznak drogowy, który ma powstrzymywać kierowców przed wjazdem na trawnik.

– Odnośnie parkowania na trawnikach w Stargardzie. Jest to nagminne w okolicach przedszkoli, czy szkół. Zastanawiam się tylko, czy Straż Miejska o tym nie wie, czy nie chce interweniować – napisał czytelnik.

W mailu do naszej redakcji mieszkaniec załączył zdjęcie, które zrobił przy przedszkolu na osiedlu Letnim.

– Zdjęcie z 7.03 spod Przedszkola Miejskiego nr 5 na Lechickiej – wyjaśnia czytelnik. – W miejscu przy chodniku, jeszcze jesienią był trawnik. Jest to sytuacja nagminna zwłaszcza z rana około 7-8 i po południu między 14-16. Może warto spytać się w Straży Miejskiej, czy coś z tym robi. Na Lechickiej nagminne parkowanie przed przejściem dla pieszych, na skrzyżowaniu, itp. Czy naprawdę musi tam dojść do wypadku, żeby ktoś ze służb się tym zajął.

Opisywana przez nas wcześniej sytuacja z parkowaniem na trawniku przy Bramie Pyrzyckiej dotyczy także miejsca w pobliżu przedszkola. Nawet ustawienie tam znaku drogowego nie wszystkich krnąbrnych kierowców powstrzymuje przed parkowaniem na trawniku.

Na ulicy Sukienniczej w Stargardzie parkowanie na trawniku
Fot. Grzegorz Drązek

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie wywołaną do tablicy przez czytelnika straż miejską.

– Jest problem w okolicy przedszkoli i szkół z kierowcami, którzy parkują w miejscach niedozwolonych, mówiąc że stanęli tylko na moment, żeby podwieźć dziecko czy je odebrać – potwierdza Wiesław Dubij, komendant Straży Miejskiej w Stargardzie. – Przeprowadzamy interwencje, reagujemy między innymi na ulicy Lechickiej. Prosimy dyrekcje placówek, by uczulać rodziców na właściwe zachowanie na drodze. Będziemy dalej to robić. Jeśli ktoś łamie przepisy, musi się liczyć z konsekwencjami.