saperzy patrol
W 2 bsap., fot. Emilia Chanczewska, archiwum

Saperzy wywieźli ze Stargardu półmetrową radziecką katiuszę

Na terenie miasta znaleziona wczoraj została głowica poradzieckiej wyrzutni rakietowej. Unieszkodliwił ją patrol z 2 bsap.

Wczoraj podejmowaliśmy głowicę bojową pocisku M31 katiusza przy ulicy Składowej, gdzie znajdują się urządzenia należące do PKP – mówi Stargard.News chorąży Adam Dobersztyn z 2. Stargardzkiego Batalionu Saperów stacjonującego w czerwonych koszarach. – Długość około 50 cm, średnica około 30 cm, zawartość materiału wybuchowego około 30 kg. Patrol saperski wywiózł ją na drawski poligon i tam zneutralizował. Katiusza w całości to dość duży pocisk.

„Katiusza” to nazwa wielolufowej wyrzutni rakietowej używanej przez Armię Radziecką podczas II wojny światowej. Pełna nazwa brzmi „Katyusha”, co jest skrótem od imienia Kati, będącego zdrobnieniem imienia Jekatierina (Katarzyna) w języku rosyjskim. Była to jedna z najbardziej znanych i szeroko stosowanych wyrzutni rakietowych okresu wojny.

Wyrzutnia rakietowa Katiusza składała się z ramy mocowanej na podwoziu samochodu lub wagonu kolejowego, na której umieszczono baterię kilkudziesięciu rur, z których wyrzucano rakiety. Rakiety Katiuszy były niewielkie, ale ich siła rażenia pochodziła z dużego zagęszczenia ognia artyleryjskiego. Zasięg wynosił około 10 km, a salwa kilkudziesięciu rakiet mogła być wystrzelona w ciągu kilku sekund.

Katiusza była niezwykle skuteczną bronią przeciwpancerną i artyleryjską, która umożliwiała szybkie i gwałtowne bombardowanie wrogich pozycji. Jej charakterystyczny dźwięk i efektowne wystrzeliwanie rakiet stały się symbolem radzieckiej artylerii podczas wojny. Wprowadzenie Katiuszy znacząco zwiększyło mobilność i ogólną siłę ognia Armii Radzieckiej, a wyrzutnie rakietowe tego typu odegrały istotną rolę w wielu bitwach II wojny światowej.

Źródło informacji: ChatGPT