Wystawa w Bramie
Z lewej Ludmiła Sabadini, prezes SSMSP Brama, z prawej Izabela Kołwzan, autorka prac, Fot. Emilia Chanczewska

To nie są zwykłe lampy, to są lampy jak obrazy

W czwartkowy wieczór, w Galerii Sztuki Brama, miało miejsce kolejne spotkanie miłośników sztuki. Tym razem okazją był wernisaż pt. „Światło na lampy”. Artystyczne szkło, lampy i naczynia, pokazała Izabela Kołwzan ze Szczecina.

Izabel Kołwzan jest absolwentką Liceum Plastycznego, na kierunku wystawiennictwo, Uniwersytetu Szczecińskiego oraz Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, na wydziale szkło i witraż w architekturze. Od 25 lat zajmuje się działalnością twórczą. Z mężem Jarosławem prowadzi pracownię szkła artystycznego, gdzie powstają wszystkie prace. To indywidualne projekty.

Człowiek dąży do własnego stylu, własnego interpretowania rzeczywistości i przekazania jej, w moim przypadku, na język szkła. Proszę nie traktować tych lamp jako zwykłe lampy, ale jako obrazy. Z tą myślą zostały stworzone. To nie są wydmuchane formy szklane, są fusingowane w naszej pracowni. Możemy tam nadawać kształt, fakturę, wybrać rodzaj i kolor szkła.

Izabela Kołwzan, autorka prac

Organizatorem wystaw w Galerii Sztuki Brama jest Stargardzkie Stowarzyszenie Miłośników Sztuk Plastycznych Brama.

– Takiej wystawy jeszcze u nas nie było, jestem zachwycona i widzę, że państwo również – mówiła Ludmiła Sabadini, prezes SSMSP Brama witając gości. – Wiem, że wszystko, od początku do końca, od projektu do wykonania, jest dziełem autorki.

Uczestnicy wernisażu rzeczywiście zachwyceni byli niezwyczajnymi pracami szczecińskiej artystki, która natomiast podziwiała kameralną, rodzinną atmosferę panującą w Galerii Sztuki Brama. Zaskakujące były motywy znajdujące się na talerzach: nietoperz albo pistolet, były też bardziej typowe: kot, pies, ryby, kwiaty…

Na wernisażu w Bramie Wałowej nie zabrakło muzyki na żywo. Piosenki z musicali pięknie zaśpiewała Adrianna Bąk ze Stargardu. Wystawę otworzyła Małgorzata-Wójcik-Bąk szefująca wydziałowi kultury w stargardzkim magistracie, a prywatnie mama Ady. Dziś w Bramie była też babcia utalentowanej wokalistki, pani Krystyna.

Odbyło się także tradycyjne losowanie jednej pracy. Szczęście dziś dopisało Barbarze Janowskiej, której artystka pozwoliła wybrać z wystawionych i był to duży ozdobny talerz.

– Do tej pory zawsze ja kupowałem losy, dziś kupiła żona i wygrała! – mówi stargardzianin Józef Janowski.

O swojej współpracy z artystką opowiedział na wernisażu jej gość, architekt krajobrazu Bartosz Wolski ze Szczecina.

Wystawę pt. „Światło na lampy” w Bramie Wałowej oglądać można do 27 marca br.