Strużki łez płynących po rozgrzanych policzkach rozmazując narysowaną na nich niebiesko-żółtą flagę. Szloch i słowa, które więzną w gardle. Traumatyczne wspomnienia z bombardowanych przez Rosjan miast i wielka wdzięczność za polską pomoc. Hymn Ukrainy i hymn polski, mowa polska i język ukraiński. Transparenty i flagi. Tak było dziś na stargardzkim proteście ukraińskiej społeczności, po zbrodni na ukraińskich jeńcach wojennych w obozie w Ołeniwce.
W wielu miejscach na świecie zaplanowane dziś były manifestacje przeciwko barbarzyństwu rosyjskich wojsk, które 29 lipca br. zabiły i raniły dziesiątki jeńców w obozie w Ołeniwce. W Stargardzie przed południem odprawione zostało nabożeństwo żałobne w greckokatolickiej cerkwi nad Iną, po południu był spontaniczny protest przy pomniku papieża. Przybyli głównie Ukraińcy, kobiety z dziećmi, ale także Polacy.
Przemawiali przedstawiciele społeczności ukraińskiej w Stargardzie, uchodźcy wojenni, którzy osiedlili się na ziemi stargardzkiej. Przywoływali bolesne wspomnienia m.in. z bombardowania Mariupola. Dziękowali za wszelką pomoc od Polaków. Także za zbiórkę 25 mln zł „Bayraktar dla Ukrainy” – na wojskowego drona.
– Kocham Ukraińców i kocham Polaków. Jesteście naszymi przyjaciółmi. Gdy wy będziecie potrzebować pomocy, my też wam pomożemy! – przemówił zaledwie 6-letni Timur.
Spotkanie otworzył Roman Zahoroda ze Związku Ukraińców w Polsce Koło w Stargardzie.
Podkreślał też, że na Ukrainie najbardziej potrzebna jest broń, która służy nie do ataku lecz do obrony przed potworem.
Ukraińskie pieśni pięknie zaśpiewały Iwona i Natalia, z towarzyszeniem uczestników spotkania.
Minutą ciszy uczczona została pamięć ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainę, która trwa od 24 lutego br.