36 minutglowne 20220708
Od lewej Robert Posiadała i Mariusz Kozak ze Stargardu oraz Marcin Bąbelek z Poznania.Fot. Emilia Chanczewska

36 minut treningu. Nie tylko dla wyglądu i kondycji, przede wszystkim dla zdrowia

Nowe miejsce sportu i rekreacji w Stargardzie. Po dawnym sklepie rowerowym, naprzeciwko wieżowca A2 na os. Zachód, powstało Butikowe Studio Treningu 36 MINUT. Dziś było otwarcie, od poniedziałku można tam ćwiczyć. Trening wprowadzający jest darmowy.

Około roku pusty stał osiedlowy lokal, który wcześniej zajmował przez lata sklep rowerowy Feliksa Sterny. Należy do spółdzielni, która teraz dzierżawi go klubowi 36 MINUT. Zaczynają właśnie go tam prowadzić Robert Posiadała i Mariusz Kozak ze Stargardu.

Szukaliśmy konkretnego kontrahenta, który by zagospodarował tak duże pomieszczenia, w sumie prawie 300 m kw., na dłuższy czas – mówi Tomasz Zusel, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie. – Pojawili się panowie ze Stargardu, ponegocjowaliśmy, zawarliśmy umowę. Myślę, że taka działalność będzie tu prowadzona latami. Widać, że zainwestowano tutaj sporo pieniędzy. Jest fajnie, jest elegancko, urządzenia są nowoczesne. Lokal przeszedł generalny remont. Spółdzielnia będzie mieć dodatkowe przychody, a mieszkańcy tej części miasta dodatkową atrakcję.

Klubów sieci 36 MINUT w Polsce jest ok. 60, większość w Wielkopolsce (centrala firmy jest w Poznaniu). Stargardzki jest pierwszym w województwie zachodniopomorskim. Zaczyna działać od poniedziałku 11 lipca. Zainteresowanych treningami w nim jest już ok. 200 osób. To w większości kobiety. Wiek nie gra roli. Będą obowiązywać miesięczne karnety, zniżki dla studentów i seniorów. Klub nie jest w programie MultiSport. Niepełnoletni mogą ćwiczyć za zgodą opiekunów.

Ideą w tego typu klubach są regularne treningi, z których każdy trwa 36 minut (stąd nazwa) – tyle w sumie zajmują z przerwami dwie serie ćwiczeń na 8 urządzeniach – 6 siłowych po minucie i 2 wytrzymałościowych po 4 minuty. Dłuższe są treningi wprowadzające, trwają ok. 1,5 godziny.

Trening ma być łatwy, efektywny i bezpieczny. Ma zmęczyć, ale nie przemęczyć.

36 minut wystarczy, by uzyskać efekty: poprawić kondycję, sylwetkę, zgubić kilogramy, ale też zniwelować np. ból pleców, kolan, poprawić wydolność układu krążeniowo-oddechowego, pozbyć się zadyszki – mówił Marcin Bąbelek z Poznania, fizjotrener i szkoleniowiec systemu 36 MINUT. – Kolejne korzyści, to poprawa samopoczucia i wzrost energii. Profilaktyka chorób, redukcja stresu. Musimy jednak pamiętać, że najlepsze efekty daje regularny trening, co 2-5 dni.

M. Bąbelek podkreślał też istotną rolę odżywiania, a przede wszystkim nawadniania oraz regeneracji – snu, ale także odpoczynku po treningu.

ZOBACZ TUTAJ RELACJĘ LIVE Z OTWARCIA KLUBU.

Goście dzisiejszego otwarcia studia byli pod wrażeniem nowoczesności urządzeń, z których każdy klient korzystał będzie z użyciem swojej magnetycznej karty treningowej. Zapisywane będą na niej jego wyniki i postępy, a także indywidualny plan treningowy. Maszyny są podłączone do internetu, działa klubowa aplikacja. Wszelkie parametry, np. obciążenie, dobierane są indywidualnie.