Nasza internautka, mieszkanka Stargardu, podzieliła się swoimi odczuciami po niedzielnym spacerze. Była na różance w Parku Jagiellońskim na stargardzkiej starówce. Nie spodobało jej się to, co tam zastała. O wyjaśnienia poprosiliśmy zarządcę parku.
– Dziś spacerowałam po parku Jagiellońskim… Kto się zajmuje tą zielenią?! Te róże, trawy, ozdobne lawendy… Nic nie podcięli, tam jest taki sajgon… Tyle pieniędzy w to zainwestowali, a róże dziczeją bez podcięcia… Lawendy też nie podcinane… A mogłoby być tak pięknie… Gdzie można to zgłosić żeby chociaż sezonowo ktoś o to dbał i to podcinał, te piękne krzewy? Tam się zrobił gąszcz, nic nie podcinają już 2 rok z rzędu – napisała stargardzianka i podesłała nam kilka zdjęć.
Skonfrontowaliśmy subiektywne odczucia mieszkanki z fachową opinią miejskiego ogrodnika z ZUK, który odpowiada za zieleń w Stargardzie. Otrzymaliśmy dziś stamtąd szczegółowe wyjaśnienia, jak przebiega pielęgnacja roślin na stargardzkiej różance.
– Różanka w parku Jagiellońskim, jak i pozostałe nasadzenia na plantach, są pod opieką przez cały rok. Cięcia wykonujemy dwa razy w roku – informuje ogrodnik miejski Monika Jarosz-Szczepaniak z Zarządu Usług Komunalnych w Stargardzie. – Wiosną – po ustąpieniu silnych mrozów, przeprowadzane są cięcia formujące i wycinane są pędy słabe, chore, uszkodzone przez mróz lub złamane oraz jesienią – po ustaniu kwitnienia, usuwane są martwe gałęzie i kwiatostany. W razie konieczności latem, po pierwszym kwitnieniu, usuwane są przekwitłe kwiatostany w celu poprawy estetyki oraz wyeksponowania rozwoju nowych pąków kwiatowych.
Co na różance robione jest zimą i wiosną? Jak się okazuje – na zimę tworzone są kopczyki, które na wiosnę są likwidowane
– Na przełomie października i listopada, po wystąpieniu pierwszych przymrozków, wykonywane jest kopczykowanie róż. Wokół pędów usypywane są kopczyki z ziemi liściowej bądź torfu. Po zimie na przełomie marca i kwietnia, po ustąpieniu mrozów, kopczyki są rozgrabiane – relacjonuje Monika Jarosz-Szczepaniak z ZUK Stargard. – Przynajmniej dwa razy w ciągu roku, od czerwca do września, wykonywane jest również odchwaszczanie skupin róż.
A jak sprawa się ma z „dziczeniem” róż, o którym napisała nasza czytelniczka?
– Należy wziąć pod uwagę, że na różance dominują róże okrywowe, dostosowane do warunków parkowych – ulicznych, których pokrój jest naturalny. Co roku obficie kwitną. Zatem krzewy róż nie „dziczeją” – podkreśla miejska ogrodnik. – Co roku, wiosną, przycinane są również trawy ozdobne. Pozostałe krzewy są przycinane i formowane według potrzeby.
Pani ogrodnik poinformowała także, że w tym roku przeprowadzono już cięcia techniczne krzewów przy skrajni z przejściami dla pieszych, by udrożnić parkowe alejki.