Co za akcja w Stargardzie. Kaczki uratowane
Koty, psy, łabędzie, jeże, był nawet zajączek i wąż, a teraz kaczki. Stargardzcy strażnicy miejscy ratują różne stworzenia. Maluchy zagubiły się …
Koty, psy, łabędzie, jeże, był nawet zajączek i wąż, a teraz kaczki. Stargardzcy strażnicy miejscy ratują różne stworzenia. Maluchy zagubiły się …
Straż Miejska w Stargardzie ogłosiła dziś sprzedaż samochodu służbowego, 20-letniej niebieskiej osobowej skody fabii.
Nissan almera na szczecińskich numerach rejestracyjnych został odholowany na polecenie Straży Miejskiej w Stargardzie. Samochód zalegał tam nieużywany już prawie rok.
Czytelnik wskazał kolejne miejsce w Stargardzie, w którym zniszczony został trawnik przez osoby, które wjeżdżają samochodem tam, gdzie nie powinni.
Na ulicy Szczecińskiej w Stargardzie interweniowała straż miejska, policja i pogotowie ratunkowe. Powodem było zachowaniem dwóch bezdomnych na przystanku autobusowym.
W stargardzkim śródmieściu bezdomni urządzili sobie koczowisko zaśmiecając teren wokół. Widok był odstraszający. Skuteczna okazała się interwencja strażników miejskich.
Aż dwa dni, czyli do soboty 17 lutego, kiedy to przypadał Światowy Dzień Kota, w Stargardzie kot uwięziony był w zbiorniku na plastiki. Dziś oswobodzili go miejscy strażnicy z pomocą pracownika spółki Bio Star.
W budynku Poczty Polskiej w centrum Stargardu potrzebna była interwencja straży miejskiej. Osoba bezdomna zrobiła tam sobie poczekalnię i nie chciała wyjść.