Praca zawodowa Piotra Błaszczyka ze Stargardu od początku związana jest ze spawaniem. W jego firmie powstają unikatowe projekty, w których metal łączy się m.in. z drewnem, ze szkłem. Jeden z nich stanął właśnie przy miejskiej pływalni.
A dlaczego podwójny metalowiec? Bo całe życie słucha metalu i innej ciężkiej muzy! Ale ten temat zostawiliśmy sobie off the record…
Stargard z pasją – odcinek 46
Ze Stargard.News poznajcie Piotra Błaszczyka, znanego już wielu jako spawacz Alu-Piter. To rodowity stargardzianin, który prowadzi tu firmę Metal Lab. Firma specjalizuje się w projektowaniu i produkowaniu konstrukcji metalowo-szklanych. Wspólnikiem 48-letniego Piotra Błaszczyka jest sporo młodszy Karol Milczarek, także stargardzianin.
– Między nami jest 16 lat różnicy. Dobrze się dogadujemy, uzupełniamy się. Też jest spawaczem, ale robi rzeczy, których ja fizycznie już nie mogę zrobić. Ma świeże podejście do projektów – opowiada Piotr Błaszczyk.
Pan Janeczek tego nie wykona
Czym dokładnie zajmuje się stargardzki Metal Lab?
– Nie jesteśmy spawaczami od ogrodzeń czy statków, nie chcemy tego robić, to jest nudne! Specjalizujemy się w precyzyjnych rzeczach, których „pan Janeczek” w garażu sam nie wykona – obrazowo wyjaśnia Piotr Błaszczyk. – Z metalem łączymy głównie drewno, szkło. Nasze realizacje są w wielu stargardzkich firmach: Bridgestone, Klippan, Anderplast, Cargotec, Hiab, Calmar, IQ Metal, Robiliśmy dla nich różne maszyny, urządzenia. Realizowaliśmy też projekty dla Alberta Bierwiaczonka, który buduje motocykle.
To nie chodzi tylko o spawanie, na początku ważny jest projekt, na końcu liczy się efekt. Lubię to robić! Pracuję dla pieniędzy i dla przyjemności. Cieszę się, że mam swoją firmę, że robię to, co lubię.
Piotr Błaszczyk
Zrobili Panteon gwiazd stargardzkiego sportu
W piątek 20 października br. w południe odbyło się uroczyste odsłonięcie Panteonu gwiazd stargardzkiego sportu przy Ośrodku Sportu i Rekreacji na ulicy Szczecińskiej 35 w Stargardzie. To nie pierwszy projekt Metal Labu w tym miejscu. Byli wykonawcami całej wieży na pływalni, robili wszystkie poręcze ze stali nierdzewnej. Teraz sfinalizowali projekt, którego sercem jest efektowny stalowy skoczek – figura pływaka i sześć stalowych totemów – lamp, na których są tabliczki z nazwiskami zasłużonych dla sportu w Stargardzie.
Metal Lab do tego projektu polecił i nadzorował go stargardzki metaloplastyk Marian Preiss.
– To była misterna robota! Trzeba było to wymyślić, wykrawędziować na laserze, poskładać z blaszek, wyszlifować, nadać połysk, rysę. Figura pływaka składa się z około 150 elementów – mówi Piotr Błaszczyk. – Najpierw zrobiliśmy pierwszą, próbną sztukę z czarnej stali. Trzeba było tak zrobić, by nie ryzykować zniszczenia kosztownych materiałów, stali nierdzewnej, materiałów ściernych. Ten skoczek przy OSiR-ze będzie takim symbolem w mieście jak metalowy gryf przy Bastei.
Przenieśli się z Towarowej na Usługową
Piotr Błaszczyk doświadczenia w swoim zawodzie nabywał przez lata, pracując jako spawacz w wielu krajach. Najpierw pracował u kogoś, potem założył własną firmę.
– Spawalnictwo to nie samo spawanie… Najpierw nasz inżynier projektant musi coś zaprojektować. Od tego wszystko się zaczyna, pomiary, realizacja 3D w komputerze. Projekt jest akceptowany przez klienta czy firmę i przystępujemy do realizacji. Kupujemy stal, tniemy z niej elementy na laserze, krawędziujemy je na prasie krawędziowej, składamy, spawamy – opowiada nasz pasjonat. – Od każdej z tych operacji jest inny człowiek, obecnie mamy 6 pracowników. Działamy w 300 m hali przy ul. Usługowej. Prawie 5 lat temu przenieśliśmy się z ul. Towarowej, z terenu byłego Luxpolu gdzie działaliśmy od początku, przez około 4 lata. Metal Lab zbliża się więc pomału do 10 lat działania.
Powodzenia!
Za jak zawsze miłą i słodką gościnę dziękujemy piekarni i cukierni MAXAN Czekolada chleb i kawa Stargard przy ulicy Piłsudskiego 6 w Stargardzie.